Martynas Charevicius fotografią w podczerwieni zafascynował się odkąd dowiedział się o niej prawie 10 lat temu. Planował wtedy wykonać fotografię termowizyjną na niebie, więc szukał rozwiązań.
„Modyfikacja kamer dronów jest prostym rozwiązaniem, ale sprawi, że dron nie będzie nadawał się do niczego poza fotografią w podczerwieni. Dlatego szukałem najlżejszego aparatu i znalazłem taki, który został zmodyfikowany do fotografii o pełnym spektrum.
Oznaczało to, że mogłem go używać dla dowolnego zakresu podczerwieni, jaki chcę (z odpowiednim filtrem przykręconym do obiektywu), a także przywrócić go do normalnego za pomocą określonego filtra. Następnie kupiłem najlżejszy obiektyw szerokokątny na rynku, a moja ostateczna waga zestawu wynosiła około 370 gramów. Na szczęście dronowi udało się bez problemu unieść kamerę, choć żywotność baterii była zauważalnie krótsza” – powiedział Martynas.
Więcej informacji: bluras.com|Facebook|twitter.com| Instagram|youtube.com

„Głównym problemem, z jakim się spotkałem, było sterowanie aparatem – nie mogłem zobaczyć, jakie zdjęcie robię, ani dostosować ustawień. Ostrość ustawiłem ręcznie, upewniłem się, że spust migawki jest zawsze wciśnięty (za pomocą gumki i losowego kawałka plastiku) i ustawiłem aparat na tryb zdjęć interwałowych. Cieszyłem się, że po 20 minutach lotu wykonałem co najmniej 1 użyteczny strzał. Dwa udane zdjęcia były sukcesem. Ze względu na różny charakter fotografii w podczerwieni ekspozycja zmieniała się dość poważnie w zależności od wysokości słońca i chmur. Były momenty, kiedy zdjęcia były mocno prześwietlone lub mocno niedoświetlone” – mówi fotograf.


„Jasną stroną jest to, że ponieważ nie widzisz, jakie obrazy otrzymujesz podczas lotu, o wiele ciekawiej jest zakończyć lot i zobaczyć, co zostało uchwycone”.
Czytaj: Francuska sceneria w pięknych żółtych odcieniach dzięki podczerwieni

„Obrazy w podczerwieni mają niski kontrast, dlatego potrzebne są korekty, aby ostateczny obraz wyróżniał się.
Zastrzeżeń jest więcej, tj. ustawienie odpowiedniego balansu bieli. Ustaw to źle, a otrzymasz zniszczony obraz pełen psychodelicznych kolorów. Zdecydowanie jest to gatunek fotograficzny wyjątkowy, a nawet dziwny i może niszowy, ale warto spróbować. W końcu odsłania świat, który jest poza ludzką wizją”.
Blue link: https://www.tbgtechco.com

















Czytaj: Gwara poznańska – czy wiesz co oznaczają te zwroty?