O tym, że turyści zamęczają konie w drodze na Morskie Oko mówi się od wielu, wielu lat. Z przykrością się patrzy na znieczulicę ludzką i cierpienie zwierząt. 8-letni Daniel o kulach doszedł do Morskiego Oka bez pomocy koni. Turyści na wozach odwracali wzrok i udawali, że go nie widzą. Aż chce się powiedzieć do tych ludzi „Wstyd!”.
Daniel ma 8 lat i mieszka w Ustroniu. Gdy chłopiec przyszedł na świat okazało się, że prawą nóżkę ma krótszą od lewej o kilka centymetrów. Już jako malutki chłopiec musiał przejść wiele skomplikowanych operacji wydłużania kości udowej. I niestety czeka go jeszcze niejedna taka operacja.
Jak możemy się domyślić, nie jest to nic miłego ani przyjemnego. Jednak chłopiec nie zna innego życia i od urodzenia przyzwyczajony jest do bólu i wysiłku oraz przesuwania swoich ograniczeń. Niejedna zdrowa osoba nie ma tyle samozaparcia, co ten chłopiec.
Chłopiec dał piękny przykład podczas wycieczki do Morskiego Oka.
Podczas gdy turyści (można przypuszczać że zdrowi) pokonywali tę trasę na bryczkach ciągniętych przez przeciążane, wykończone i eksploatowane konie, Daniel postanowił, że o własnych siłach pokona tę trasę. Udało mu się, pomimo że nie było to takie łatwe. Na pewno dla Daniela był to większy wysiłek niż dla zdrowego człowieka. Mimo to chłopiec o kulach doszedł do Morskiego Oka.
Jakub Nuszczyński – tata Daniela jest bardzo dumny ze swojego syna. Dodał zdjęcie chłopca, jak dzielnie pokonuje 9 kilometrowy odcinek z Palenicy Białczańskiej podpisując: „Młody chłopak zawstydza leniwych turystów.. Noo wstyd”.

Pomimo że pokonanie trasy zajęło chłopcu 4 godziny, nie chciał on nawet słyszeć o podwózce. Przeciętny dorosły pokonuje tę trasę w 2 godziny, a i tak większość idzie na łatwiznę i męczy konie.

„Daniel miał dużo odpoczynków, szedł od szóstej rano. W 4 godziny pokonał drogę do Morskiego Oka i nawet nie wspomniał o fasiągach. Ludzie na wozach byli mu obojętni, nie zwracał na nich większej uwagi. Konie mu się podobały” – powiedział ojciec chłopca w rozmowie w WP Kobieta.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ten koń ma niesamowitą blond grzywę i wygląda jak postać z bajki Roszpunka!
Mimo niepełnosprawności nie poszedł na łatwiznę
Walka ze samym sobą, przesuwanie swoich granic, mierzenie się ze sobą jest najtrudniejszym zadaniem, ale także daje największą satysfakcję. Nie ma nic pięknego w spędzaniu czasu w górach i korzystaniu z konnego zaprzęgu.
„Kiedy fasiągi mijały Daniela, za każdym razem pojawiała się niezręczna cisza. Było widać, że ludzie, którzy z nich korzystali, byli zamurowani i szybko odwracali wzrok.” – powiedział ojciec Daniela w rozmowie z WP Kobieta.
Rodzice Daniela są szczęśliwi i bardzo dumni, że ich syn udowodnił sobie i pokazał innym, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą w pokonywaniu swoich granic. Nadaremne jest szukanie wymówek.
„Myślałem wtedy, że ludzie, którzy mają zdrowe nogi i dla rozrywki wykorzystują czyjeś nogi, nie potrafią docenić tego, ile tak naprawdę mają.”
Trzeba przyznać, że pomimo 8 lat chłopiec wykazał się większą mądrością życiową niż niejeden dorosły człowiek. Podziel się ze znajomymi jego godną naśladowania postawą.
Zdjęcie: facebook.com
Jesteś z Krakowa? Koniecznie odwiedź f7krakow
Jesteś z Gdańska? Koniecznie odwiedź f7gdansk.pl
Jesteś z Poznania? Koniecznie odwiedź f7poznan.pl
Jesteś z Łodzi? Koniecznie odwiedź f7lodz.pl
Jesteś z Wrocławia? Koniecznie odwiedź f7wroclaw.pl
Jesteś z Warszawy? Koniecznie odwiedź f7warszawa.pl