Dwa dni temu pisałam o liście otwartym Anny Puśleckiej do Ministra Zdrowia. Dziennikarka zaapelowała o refundację leku na raka piersi. Ministerstwo Zdrowia zabrało głos w tej sprawie.
Zdrowie jest najważniejsze. Niestety najczęściej rozumiemy te słowa, gdy się okazuje, że jesteśmy na coś chorzy.
Anna Puślecka na swoim profilu napisała emocjonujący list do Ministra Zdrowia. Możesz go przeczytać tutaj: Chora na raka dziennikarka pyta w liście do Ministra Zdrowia: „Czy ma pan prawo skazywać nas na przedwczesną śmierć?”
Zaapelowała o refundację leku na raka piersi, ponieważ miesięczny koszt kuracji kosztuje dziennikarkę i wiele kobiet w Polsce 12 tys. miesięcznie.
„Jedyną nadzieją na życie jest dla mnie nowoczesny, antynowotworowy i antyprzerzutowy lek, którego substancja czynna nosi nazwę RYBOCYKLIB. Lek który w Polsce nie jest refundowany. Panie Ministrze, czy zdaje sobie Pan sprawę, że nie podejmując decyzji o refundacji leku, odbiera Pan mnie i tysiącom Polek, matek, córek, żon, partnerek, szansę na życie! Jak się Pan z tym czuje? Może Pan spać w nocy, Panie Ministrze? Odbiera nam Pan szansę na pracę, cieszenie się rodziną i wychowywanie dzieci.” – napisała dziennikarka.
Miesięczna kuracja lekiem rybocyklib kosztuje 12 000 złotych, a roczna to aż 144 000 złotych. „Panie Ministrze, nie stać ani mnie, ani tysięcy Polek na tak drogie leczenie. Panie Ministrze, dlatego proszę Pana w imieniu swoim i tysiąca kobiet dotkniętych rakiem piersi o pomoc, aby rybocyklib jak najszybciej znalazł się na liście leków refundowanych dla kobiet w I i II rzucie leczenia (dla takich jak ja, po chemioterapii)” – czytamy w liście.

Ministerstwo Zdrowia zabrało głos w tej sprawie.
Wioletta Olszewska, zastępczyni dyrektora biura komunikacji MZ dla Onetu powiedziała, że „Ministerstwo Zdrowia podejmuje wszelkie możliwe działania, by zapewnić Polakom dostęp do skutecznych terapii ratujących życie i zdrowie”.
„W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi jednej z metod leczenia rzadkich przypadków raka piersi informujemy, że do Ministerstwa Zdrowia wpłynął wniosek o objęcie refundacją leku Kisqali (rybocyklib). Zgodnie z wnioskiem, lek ten potencjalnie może znaleźć zastosowanie w leczeniu zaawansowanego raka piersi m.in. u kobiet po menopauzie, jeśli radykalne leczenie miejscowe (chirurgia, radioterapia) było nieskuteczne lub trwale niemożliwe do zastosowania„. – napisała Olszewska.
Zastępczyni dyrektora Ministerstwa Zdrowia dodała także, że „prace nad objęciem refundacją leku w Ministerstwie Zdrowia są finalizowane. Po zakończeniu prowadzonych negocjacji Ministerstwo Zdrowia niezwłocznie przekaże informacje opinii publicznej„.
Przypomnę, że rybocyklib jest refundowany w całej Unii Europejskiej, tylko nie w Polsce.
Postawa Pani Anny dała nadzieję tysiącom Polek chorym na raka piersi. Postawa dziennikarki i i jej determinacja jest niezwykłym wsparciem dla wielu kobiet. Widać to po ogromnym odzewie w komentarzach na Facebooku i Instagramie.
Źródło: onet.pl/kobieta.pl
Jesteś z Krakowa? Koniecznie odwiedź f7krakow
Jesteś z Poznania? Koniecznie odwiedź f7poznan.pl
Jesteś z Łodzi? Koniecznie odwiedź f7lodz.pl
Jesteś z Wrocławia? Koniecznie odwiedź f7wroclaw.pl
Jesteś z Warszawy? Koniecznie odwiedź f7warszawa.pl
Jesteś z Gdańska? Koniecznie odwiedź f7gdansk.pl