Bystrooki archeolog odkrywa w Polsce 5000-letni cmentarz i średniowieczną twierdzę.
Odkrycie może dać archeologom nowy wgląd w zwyczaje pierwszych europejskich rolników, ludzi z kultury pucharów lejkowatych.

Zdjęcie: M. Przybyła/M. Podsiadło
Archeologiczne skarby są zwykle odkrywane poprzez kopanie głęboko w ziemi. Jednak pewien polski archeolog dokonał niesamowitego odkrycia z nieba – a teraz odkopał liczący 5000 lat cmentarz i średniowieczną fortecę.
Jan Bulas, niezależny krakowski archeolog, zaintrygował się, gdy na zdjęciach satelitarnych gospodarstwa rolnego pod Dębianami (woj. świętokrzyskie) zauważył proste linie – linie widoczne tylko z góry. Poszedł to zbadać z kolegą archeologiem Marcinem Przybyłą.
Tam mężczyźni dokonali zdumiewającego odkrycia: rozległego cmentarza, składającego się z 12 grobowców o długości około 45 metrów – a na szczycie cmentarza pozostałości średniowiecznej fortecy wraz z fosą.
„Cmentarz megalityczny na Dębianach to jedno z największych i najciekawszych tego typu miejsc w Europie Środkowej” – mówili Bulas i Przybyła.
Za pomocą mierników gradientu magnetycznego – które potrafią wykryć, gdzie w przeszłości doszło do naruszenia gruntu, bez konieczności jej kopania – Bulas i Przybyła znaleźli fundamenty średniowiecznej fortecy. Pod twierdzą znajdował się jeszcze większy skarb: cmentarz, który Bulas i Przybyła szacują na około 5500 lat.
Odkąd dwa lata temu zaczęli kopać, archeolodzy odkryli siedem neolitycznych grobowców i dwa konie pochowane w epoce brązu, jakieś 3500 lat temu. Uważają jednak, że jest jeszcze więcej do odkrycia. Bulas i Przybyła podejrzewają, że miejsce to mogło zawierać kilkanaście grobowców.
Czytaj: Nowy cmentarz komunalny we Wrocławiu pomieści 87 tys. grobów

Zdjęcie: Marcin Przybyła
Grobowce, które do tej pory odkryli, mają od 39 do 50 metrów długości. Ich dłuższe ściany wzmocniono drewnianymi palisadami, z których większość już dawno się rozpadła – pozostały tylko otwory po słupach. Krótsze ściany wydają się zawierać wejście do kaplicy grobowej.
Te grobowce były kiedyś kopcami kurhanów – to znaczy podniesioną ziemią nad grobem. Bulas i Przybyła nazwali swoje odkrycie „megaksylonami”, łącząc greckie słowa oznaczające wielki („mega”) i drewno („ksylos”).
„Niestety większość szczątków zmarłych i wyposażenia wywieziono z tych pochówków w czasie funkcjonowania cmentarza” – powiedział Przybyła. „Było to zachowanie rytualne, z którym często spotykamy się na cmentarzach z tamtego okresu”.
Czytaj: Rzeźba Jezusa na opuszczonym cmentarzu powoli pochłania drzewo
Nad cmentarzem wzniesiono – być może nieświadomie – twierdzę z IX i X wieku. W rzeczywistości twierdza jest tym, co jako pierwsze zwróciło uwagę Bulasa. Linie, które zobaczył na zdjęciu satelitarnym, były zarysem średniowiecznej budowli i jej fosy.
Oba znaleziska sięgają głęboko do wczesnej historii Europy i mogą okazać się nieocenione, jeśli chodzi o zrozumienie starożytnych kultur i ich zwyczajów. Twierdza powstała nawet przed powstaniem pierwszego królestwa polskiego w 1025 r. Bulas i Przybyła mają szczególną nadzieję, że ich odkrycie może rzucić światło na niektórych pierwszych rolników w regionie.
„Cmentarz dostarcza nam niezwykłych danych na temat zwyczajów pogrzebowych kultury pucharów lejkowatych” – powiedzieli.
Ludzie z kultury pucharów lejkowatych, nazwani na cześć charakterystycznej ceramiki, którą pozostawili, są uważani za pierwszych rolników w Europie. Przybyli z Bliskiego Wschodu, przeszli przez Bałkany i zaczęli rozprzestrzeniać się po Europie w 4100 roku p.n.e.

Zdjęcie: Wikimedia Commons
Odkryty przez Bulasa i Przybyłę cmentarz nosi ślady ludzi z kultury pucharów lejkowatych. Rutynowo budowali cmentarze kurhanowe, takie jak ten. Na jednym cmentarzu znalezionym na polskich Kujawach znajdowały się kurhany tak wielkie, że czasami nazywa się je „polskimi piramidami”.

Zdjęcie: Wikipedia/MOs810
Oprócz cmentarza archeolodzy chcą dowiedzieć się więcej o samej fortecy. Obecnie nie jest jasne, czemu służyła, ani ile osób tam mieszkało.
„Twierdza nie była zamieszkiwana na stałe” – wyjaśnił Przybyła. „Być może służyła jako obóz wojskowy lub obiekt związany z rytuałami religijnymi lub społecznymi”.
Poza historią – i tajemnicami – struktura twierdzy kryje się w sobie, wydaje się jedyna w swoim rodzaju. „Warto zaznaczyć, że jest to jedyna taka konstrukcja znana w Polsce” – powiedział Przybyła.
Na razie Bulas i Przybyła planują kontynuować badanie tego miejsca, aby sprawdzić, jakie inne skarby z przeszłości uda im się wydobyć.
Będą kontynuować prace wykopaliskowe na cmentarzu, aby dowiedzieć się więcej o neolitycznych kurhanach i grobowcach. Ciekawe, czego mogą się nauczyć z pozornie nowszej fortecy i co może ona im zdradzić o średniowiecznym życiu w Polsce.
johannesfloe.com – Art to remember