W lasach Szwecji wzdłuż granicy z Norwegią zauważono przepięknego białego łosia.
Fotograf przyrody i ambasador firmy Nikon, Roger Brendhagen uchwycił aparatem to rzadkie stworzenie w pięknym, naturalnym otoczeniu.
Doświadczonemu szwedzkiemu fotografowi nie jest obce spotkanie z wyjątkowymi dzikimi stworzeniami; spędził swoją karierę dokumentując piękne, niezwykłe i zagrożone gatunki siedlisk na całym świecie. Jego niesamowite zdjęcia białego łosia w regionie Värmland dają wgląd w majestatyczny leśny świat.
Ten wspaniały olbrzym, którego można pomylić z łosiem albinosem, ma w rzeczywistości chorobę genetyczną znaną jako piebaldyzm. Ten rzadki łoś został zauważony w lasach Kanady i Szwecji w ostatnich latach. Naukowcy ze Skandynawii spekulowali nawet, że populacja łosia białego może w ostatnich latach wzrastać z powodu mniejszej liczby drapieżników. Być może myśliwi decydują się nie atakować tych specjalnych zwierząt – w Kanadzie legalnie nie można na nie polować.
Kiedy Brendhagen natknął się na łosia, był dobrze przygotowany przez lata fotografowania nieuchwytnej przyrody. Pracując z WWF, fotograf ma nadzieję, że wykorzysta swoją pracę do zwrócenia uwagi na działania związane z ochroną przyrody – szczególnie w Skandynawii.
Czytaj: Ten niesamowity most zamienia się w tunel i łączy Danię i Szwecję
Jego zdjęcia północnych głuptaków na wyspie Runde mają na celu zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwa związane z zanieczyszczeniem naszych oceanów przez śmieci, a co za tym idzie, zagrażają ptakom, które wygrzebują śmieci przy budowie swoich gniazd.
Lisy polarne to także gatunek, który fascynuje Brendhagena. Lisy są obecnie pod dużą presją w Norwegii i Szwecji, gdzie programy hodowlane w niewoli mają na celu powolną odbudowę dzikich populacji.

Poniżej przetłumaczony wywiad fotografa ze strony MyModernMet.
Co możesz nam powiedzieć o tym niezwykłym białym łosiu, którego udało Ci się sfotografować?
– W swoim życiu spotkałem tysiące łosi; ale kiedy spotkałem tego łosia w szwedzkich lasach, prawie straciłem zmysły! Dzięki Bogu, że nie zgubiłem aparatu…
– Sfotografowałem tego łosia w Värmland w Szwecji – na pograniczu z Norwegią. Według naukowców w regionie Värmland żyje około 30 łosi z tą mutacją. Legendarny łoś biały pojawił się po raz pierwszy w zachodnim regionie Värmland w latach trzydziestych XX wieku. Nie są albinosami, ale mają defekt w kodzie genetycznym, co oznacza, że sierść nie magazynuje pigmentu. Zjawisko to nazywa się leucyzmem. Mają brązowe oczy – a rogi również są brązowe jak u normalnego łosia.
– Leucyzm to wrodzona choroba fizyczna zwierząt, przypominająca albinizm i melanizm. Leucyzm prowadzi do zmniejszenia pigmentacji i jest definiowany jako częściowy lub całkowity niedobór eumelaniny lub feomelaniny w skórze, często nazywany genetycznym zablokowaniem lub niedrożnością futra lub upierzenia. Oznacza to, że zwierzę może stać się jaśniejsze, częściowo białe lub całkowicie białe. Jednak oczy, dziób i pazury często mają normalną pigmentację w przeciwieństwie do albinizmu.
Czytaj: Piękna sarna albinos została sfotografowana w Dębicy


Kiedy fotografujesz dziką przyrodę, jak podchodzić do zwierząt z aparatem, aby zrobić zdjęcie bez straszenia ich?
– Zachowaj dystans. Fotografowanie dzikich zwierząt, na przykład lisa polarnego, to dylemat. Jako fotograf chcesz podejść jak najbliżej, a lisy chcą nas jak najdalej. Dlatego dla nas, fotografów, ważna jest refleksja na temat tego, jak blisko mamy się zbliżyć i jak długo przebywamy w pobliżu lisich nor.
– W kilku najbardziej znanych miejscach jaskini było wielu fotografów przyrody, którzy zatrzymywali się w namiotach zaledwie kilka metrów od nor i spędzali kilka dni w tym samym miejscu. Ważne jest, aby informować się nawzajem o granicy między obserwacją a inwazją.

Czy możesz nam opowiedzieć o swoich zdjęciach lisów polarnych?
– Lis polarny jest jednym z najbardziej zagrożonych ssaków w Norwegii i znajduje się na norweskiej Czerwonej Liście jako krytycznie zagrożony. Dlatego oglądanie ich w górach jest błogosławionym przeżyciem.
– Niektóre z siedlisk lisów arktycznych, które odwiedziłem, znajdują się kilka godzin spacerem od najbliższego parkingu. Ponieważ lubię mieć niską perspektywę, pozwalam statywowi pozostać w samochodzie z czterech powodów. 1) Torba fotograficzna jest wystarczająco ciężka. 2) Wspomniana niska perspektywa. 3) Gdybym musiał stanąć na płaskowyżu górskim ze statywem, to jestem widoczny dla innych wędrowców – a szansa na wizytę wędrowców rośnie. 4) Ale głównym powodem jest to, że lis polarny mnie nie zobaczy. Dlatego mój kamuflaż jest moim najlepszym przyjacielem – oprócz 600 mm i 800 mm! Używam kamuflażu Jervenduken. To norweska marka, wodoodporna, wiatroszczelna i dobrze izolująca.
– Data, którą zawsze będę pamiętać to 19 września 2019 r. Po 10 latach czekania otrzymałem nagrodę. Zdjęcie, o którym marzyłem, to lis polarny podczas pełni księżyca lub „w nim”, jeśli wolisz. Nie byłem w górach Dovre za każdym razem, gdy była pełnia księżyca, ale w ciągu dziesięciu lat, zdarzyło się wiele takich wycieczek. Czasami prognoza pogody wskazywała na ładne warunki i czyste niebo. Po 400 kilometrach w samochodzie często dojeżdżałem w góry i były niskie chmury i mglista pogoda. Przez większość czasu warunki były świetne, ale wtedy brakowało lisów arktycznych…
johannesfloe.com – Art to remember
Poniżej zdjęcia innych zwierząt wykonane przez Brendhagena:


Pracujesz także z WWF. Jak masz nadzieję, co ludzie wyciągną z twoich fotografii przyrodniczych, jeśli chodzi o ochronę przyrody?
– Na wyspie Runde na zachodnim wybrzeżu Norwegii głuptak zwyczajny przez dziesięciolecia znajdował doskonałe warunki do gniazdowania.
– W ciągu ostatnich 10 lat widzieliśmy, że używają coraz więcej śmieci jako materiałów do budowy gniazda. Używają starych sieci rybackich, lin i innych rzeczy, które mogą znaleźć w oceanie. Byłem tam przez kilka tygodni każdego roku przez ostatnie pięć lat, aby fotografować dziką przyrodę i śledzić ten tragiczny rozwój głuptaka północnego. Niestety z każdym rokiem jest coraz gorzej. Byłem tam kilka tygodni temu i zobaczyłem, że gniazda są jeszcze większe niż w zeszłym roku, z kolorowymi śmieciami. Niedawno opublikowałem kilka historii dotyczących tego problemu, a najlepszym sposobem dotarcia do opinii publicznej jest pokazanie zdjęć, które opowiadają tę historię. A moje zdjęcia z wyspy Runde to robią!
Szukasz pracy? Koniecznie zajrzyj na pl.jooble.org

– Wyspa Runde jest dość małą wyspą o długości około 6000 metrów i szerokości 2000 metrów. Klif, na którym gniazdują ptaki, znajduje się 300 metrów nad poziomem morza. Warunki pogodowe są surowe, z silnymi wiatrami i silnymi prądami oceanicznymi. Aby zrobić zdjęcia miejsca lęgowego, muszę użyć łodzi i teleoptyki 600 mm i 800 mm, dla własnego bezpieczeństwa, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa ptaków. Nie chcę im przeszkadzać w tych trudnych porach roku. W 50% przypadków wyjście na łódź jest zbyt niebezpieczne ze względu na warunki pogodowe!

– Każdego roku prowadzę od 80 do 100 wykładów, na których pokazuję zdjęcia z wypraw fotograficznych z całego świata i oczywiście opowiadam swoją historię z wyspy Runde i innych miejsc, które walczą z ludzkimi śmieciami. Niektórzy czytelnicy pytają mnie, dlaczego to problem, że ptaki używają śmieci i sieci rybackich w swoim gnieździe. Odpowiedź jest okrutna. Widziałem ptaki, które utknęły we własnym gnieździe, a dla młodych piskląt będzie to jeszcze większy problem, gdy wyjdą z jaj za kilka tygodni.

– Będę kontynuował moją pracę na tej wyspie, aby uchwycić piękny krajobraz, ptactwo i smutną historię związaną ze śmieciami, które tak wielu ludzi wciąż wyrzuca do oceanu. Mam nadzieję, że moje zdjęcia pomogą ludziom wykreować nowe podejście do tego ogromnego problemu.


Roger Brendhagen: Strona internetowa | Instagram | Facebook