Młoda kobieta nie zastanawiała się ani sekundy – wskoczyła do wody, aby uratować kocięta, które 67-letnia mieszkanka Nowego Dworu Gdańskiego wrzuciła w plastikowym worku. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
Około godziny 20.30 w niedzielę miejska kamera w Nowym Dworze Gdańskim nagrała starszą kobietę podchodzącą do rzeki Tugi w miejskim parku przy ulicy Kopernika. W dłoni trzymała związaną reklamówkę. Wrzuciła ją do wody i odeszła.
Okazało się, że w środku były niedawno urodzone kotki. Ich rozpaczliwe miauczenie usłyszały dzieci bawiące się w pobliżu, które od razu powiadomiły rodziców, a rodzice odpowiednie służby.
Czytaj: 13. PKO Poznań Półmaraton jeszcze w 2021 roku!
Pani Klaudia bohaterką Nowego Dworu Gdańskiego
W parku, w tym czasie była pani Klaudia ze swoją 4-letnią córką i psem. Kobieta nie mogła nie zareagować. Kazała dziecku zaczekać przy brzegu, a sama zrzuciła sukienkę i wskoczyła do wody. Po chwili wyłowiła plastikową torbę.
Kobieta, która spacerowała deptakiem z czteroletnią córką i psem, zwróciła uwagę na zdarzenie. Ściągnęła sukienkę, natychmiast wskoczyła do wody i uratowała kotki – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską sierż. szt. Karolina Figiel z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim.
– Były w tym worku trzy kocięta. W środku był również kamień – powiedziała w rozmowie z TVN24 w poniedziałek wyraźnie wzruszona pani Klaudia.
Worek był mniej więcej na środku rzeki i dochodziły z niego straszliwe dźwięki, popiskiwania. Na miejscu zdążyła zjawić się już straż pożarna.
– Widząc, że strażacy nie są w stanie bosakiem sięgnąć tego worka, a worek coraz bardziej zanurzał się pod wodę, nie widząc też zainteresowania nikogo wejściem do wody, nie wahałam się. Stwierdziłam, że czas nagli. No i weszłam do tej wody – stwierdziła pani Klaudia.
Pani Klaudia wyłowiła plastikową torbę z rzeki. Kocięta były zmarznięte i przemoczone.
– Reanimowałam je, prosząc też resztę zebranych osób o pomoc. Wtedy jeszcze trzy kocięta żyły – mówiła kobieta.
Pani Klaudia postanowiła się nimi zaopiekować. Niestety, gdy doszła do domu, okazało się, że jedno z kociąt już nie żyje.
Z dwoma pozostałymi pojechała do weterynarza, tam została im udzielona pomoc. Pani Klaudia zapewniła, że dziś oba czują się już dobrze. – Jedzą, załatwiają się, mam nadzieję, że wszystko będzie z nimi dobrze – dodała.
Czytaj: Marynarze uratowali 4 koty z tonącego statku
Starsza kobieta może trafić do więzienia
Jak mówi sierż. szt. Karolina Figiel, policjantom udało się zatrzymać 67-latkę, która wrzuciła kocięta w worku z kamieniem do rzeki.
– Policjanci rozpoznali kobietę i zatrzymali ją. Usłyszała zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności. Przyznała się do popełnionego przestępstwa – mówi policjantka.
Sprawczyni została wypuszczona do domu.
johannesfloe.com – Art to remember