Czy kłamstwo popłaca? Dlaczego wciąż kłamiemy?

0
956
źródło: pixabay.com

Każdego dnia zalewa nas kłamstwo. Z telewizji, radia, Internetu, reklam i od innych ludzi. Ale czy sami nie kłamiemy? Prawda jest taka, że nie ma na świecie osoby, która by nigdy nie skłamała. Różnimy się tylko tym jak często kłamiemy, w jakim celu, wobec jakich ludzi i czy nasze kłamstwa dotyczą drobnych, czy też poważnych spraw.

Dlaczego kłamiemy?

Istnieje kilka rodzajów motywów kłamstw. Zacznijmy od tych najmniej szkodliwych. Kłamiemy, gdy chcemy sprawić komuś niespodziankę. Zazwyczaj jest to po prostu przemilczanie prawdy, tajemnica, ale czasem jesteśmy zmuszeni powiedzieć nieprawdę, by osoba, którą chcemy pozytywnie zaskoczyć nie dowiedziała się o tym przed czasem. Inny motyw kłamstwa to chęć zaoszczędzenia cierpienia drugiej osobie. Można rozpatrywać, że kłamanie w tym celu jest dobre lub złe. Na przykład, gdy wiemy że mąż koleżanki ją zdradza, ale nie powiemy jej tego, by nie cierpiała. Kolejny powód do kłamstwa to chęć oszczędzenia cierpienia sobie. Tutaj kwalifikują się wszelkie stwierdzenia morderców, że nie zabili, złodziei, że nie ukradli i w końcu zdradzających, że nie zdradzili. W końcu są i tacy, którzy kłamią nie tylko w obronie własnej, ale i by celowo zadać cierpienie drugiej osobie. Możemy sobie tutaj wyobrazić wszelkich oszustów, podszywających się pod miłych i uczciwych handlarzy, by obrabować niczego nieświadome staruszki.

Dlaczego nie lubimy kłamstwa?

Pomimo, że sami często kłamiemy, nie lubimy być po drugiej stronie, czyli zostać okłamywanymi. Zaś nałogowi kłamcy nie wzbudzają naszego zaufania ani sympatii. To wszystko dlatego, że boimy się paść ofiarą oszustwa. Nie chodzi tutaj tylko o oszustwa finansowe, czy wyłudzenia. Fakt, że bliska osoba okłamuje nas jest tak przerażający, gdyż wtedy nie tracimy pieniędzy, ale wielki skarb –  zaufanie. Kłamstwo w wielu aspektach naszego życia przynosi szkody i jak to mawiają „ma krótkie nogi”. A odkryte kłamstwo boli o wiele bardziej niż nawet najgorsza prawda powiedziana od razu.

O co najczęściej kłamiemy?

Najczęściej, bo na co dzień zdarza nam się kłamać w drobnych sprawach. „Nauczyłem się”, „nie zjadłem”, „nie ruszałem”, „tylko na chwilę” i tym podobne stwierdzenia są na porządku dziennym. Na tego typu kłamstewka zdobywają się już najmłodsze, mówiące dzieci. To prawda, że szkoła uczy nas kłamstwa. Bardzo często opłaca się nie przyznawać do nieodrobienia zadania czy wagarów. W późniejszym wieku kłamstwa dotyczą często spraw coraz większej rangi. Zatajanie zdrady, ukrywanie drugiej partnerki, a także różnego rodzaju przekręty robione w celu odniesienia osobistych korzyści stają się coraz bardziej powszechne. Są to już rzeczy uważane za o wiele bardziej szkodliwe moralnie i nie popiera ich większość społeczeństwa, pomimo że wcale nie zdarzają się rzadko.

Dlaczego kłamstwo szkodzi zdrowiu?

Nie bez powodu kłamstwo jest powiązane ze zdrowiem, a właściwie z jego brakiem. I to zarówno osoby okłamywanej jak i okłamującej. Kłamiąc, narażamy się na stres, obawiając się czy kłamstwo nie zostanie wykryte. Podobnie, jeżeli kłamstwo dotyka nas, obciąża nas to psychicznie, potocznie mówiąc „psuje nam nerwy”, zamartwiamy się, a od tego już niedaleka droga do upadku zdrowia. Dlatego nie bójmy się szczerości. A ten kto woli kłamać…no cóż – niech stresuje się dalej.

Przeczytaj również: jak pokonać pokusy?

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się tutaj.