E-papierosy miały zastąpić tradycyjne palenie tytoniu i pomóc zerwać ze szkodliwym nałogiem. Dużo ludzi wybierało i wybiera e-papierosy tłumacząc sobie, że to zdrowsza alternatywa. Tymczasem, jak pokazują najnowsze badania, palenie elektrycznych papierosów niesie za sobą wiele zagrożeń. Zamiana tytoniu na e-papierosy niesie za sobą poważne konsekwencje.
Każdy wie, że tradycyjne papierosy bardzo szkodą zdrowiu. Dlatego wymyślono coś takiego jak e-papierosy. Wmówiono nam, że są mniej szkodliwe. E-papierosy nie są kwalifikowane jako produkt tytoniowy, a ich produkcja i sprzedaż nie jest objęta żadnymi ograniczeniami. Jedyną kontrolą jest kontrola Inspekcji Handlowej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
E-papierosy – czy wiesz czym się trujesz?
Elektryczne papierosy zostały wynalezione w Chinach w 2003 roku i bardzo szybko zyskały popularność – 4 lata później pojawiły się na światowym rynku.

Sprzedaż e-papierosów od kilku lat notorycznie wzrasta. Szacuje się, że w Polsce pali je około 1,5 mln osób. E-papierosy można kupić wszędzie – w każdym sklepie, stacji benzynowej czy supermarkecie, dlatego stały się tak bardzo popularne w Polsce, ale również w innych krajach. Do tego dochodzi przekonanie, że e-papierosy są mniej szkodliwe od tradycyjnego palenia.
W Polsce jest kilkaset rodzajów e-papierosów. Są zarówno z polskiej produkcji, jak sprowadzane, np. z Chin. I choć e-papierosy zawierają mniej rakotwórczych substancji, to w ich dymie można znaleźć inne toksyczne związki, które poważnie szkodzą sercu i płucom. Najnowsze badania pokazują, że palenie elektrycznych papierosów niesie za sobą szereg innych zagrożeń. Zamiana tytoniu na e-papierosy wcale nie jest zdrowszą alternatywą.
Przebadano 70 tysięcy pacjentów
Naukowcy w Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco przebadali stan zdrowia 70 tysięcy osób, które paliły e-papierosy. Wyniki jasno mówią, że osoby, które przerzuciły się na elektrycznego papierosa zwiększyły tym samym u siebie prawdopodobieństwo zawału serca aż pięciokrotnie. Palacze e-papierosów są 2 razy bardziej narażeni na zawał serca, niż osoby, które w ogóle nie palą.
Naukowcy podkreślili także, że mniej szkodliwe dla serca będzie wybranie jednej opcji – albo palenie tradycyjnych papierosów albo palenie elektrycznych. Palenie na zmianę kumuluje ryzyko zawału.
Przebadano 400 tysięcy osób
Badanie przeprowadzone w USA przez American Heart Association AHA (Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne) na próbie 400 tysięcy osób, Wyniki jasno mówią, że nałóg ten potrafi zwiększyć ryzyko ataku serca o prawie 60%. Dodatkowo e-palacze aż o 71% są bardziej narażeni na udary i zawały.
Wyniki badań wskazały zależność między paleniem a formowaniem się skrzepów krwi. W grupie 400 tysięcy osób naliczono około 66% e-palaczy, a oprócz wspomnianych wcześniej zagrożeń dopisano zwiększone o 40% ryzyko chorób serca.
Eksperci są przekonani, że wraz z ogromną popularnością e-papierosów, nadejdzie fala chorób serca.
To w oczywisty sposób niepokojące. To wierzchołek potencjalnej góry lodowej, fali chorób układu krążenia, która nadejdzie w przyszłości szczególnie, że to tak popularne u młodzieży – mówi Larry Goldstein szef departamentu neurologii i jeden z dyrektorów Kentucky Neuroscience Institute.
Według Goldsteina badanie AHA jest pierwszym, które dostarcza twardych dowodów na związki e-palenia z tego typu chorobami.
Szacuje się, że w USA 11% młodzieży korzysta z elektrycznych papierosów oraz pali je co dwudziesty Amerykanin. Badacze z AHA nie chcą straszyć i mówią, że nie ma dowodów na to, aby e-papierosy kogokolwiek zabiły, ale 4,2 e-palaczy uczestniczących w badaniu miało zawał. A od zawału krótka droga do śmierci.
PRZECZYTAJ TAKŻE: SZOKUJĄCA AKCJA PETA – GRILLOWANY „PIES” W CENTRUM MIASTA – f7dobry.com