Chociaż sporty i wydarzenia mogą się różnić, jedną wspólną cechą sportowców jest fakt, że wszyscy gryzą swoje medale.
Już w 1996 roku francuski kolarz Florian Rousseau gryzł swój złoty medal na igrzyskach w Atlancie (USA). Dziś sportowcy nadgryzający swoje złote medale to już nieodłączny obraz z olimpiad. Tak też jest w tym roku w Tokio.
Kultowy gryz stał się tradycją dla zawodników na przestrzeni lat, ale dlaczego to robią?
Cóż, ponieważ złoto jest jednym z najbardziej miękkich metali i dość łatwo się odkształca, ugryzienie go jest łatwym sposobem ustalenia, czy jest prawdziwe.
Czytaj: Olimpijczycy + kamery HD = ZŁOTO. Zabawne zdjęcia.
W rozmowie z CNN David Wallechinsky, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Historyków Olimpijskich i popularny komentator telewizyjny, powiedział, że sportowcy „gryzą” medale z dość prozaicznych powodów: „Fotografowie mają obsesję na tym punkcie”.
„Myślę, że postrzegają to jako kultowe ujęcie, jako coś, co prawdopodobnie się dobrze sprzeda. Nie sądzę, że jest to coś, co sportowcy prawdopodobnie zrobiliby sami”.
Wallechinsky w swojej książce „The Complete Book of the Olympics” cytuje kilku sportowców, którzy wyznali, że „gryzą” medale dlatego, że zależy na tym fotoreporterom.
Komitet Organizacyjny Tokio odniósł się nawet do tradycji tegorocznych igrzysk.
W tweecie zażartowało: „Chcemy tylko oficjalnie potwierdzić, że medale #Tokyo2020 nie są jadalne!
„Nasze złote, srebrne i brązowe medale są wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu urządzeń elektronicznych przekazanych przez japońską publiczność.
„Więc nie musisz ich gryźć… ale wiemy, że nadal to zrobisz.”
Czytaj: Tokio 2020: Pierwszy medal dla Polski
W innym tweecie, zawierającym zdjęcie sportowców walczących o medale, organizatorzy zażartowali: „Najpierw musisz zdjąć opakowanie, aby dostać się do czekolady w środku!
johannesfloe.com – Art to remember