Mówi się, że jaki pan, taki pies. A czy takie stwierdzenie można użyć w stosunku do kotów? Wychodzi na to, że tak. Poniższe zdjęcia są tego dowodem.
Najnowszy projekt profesjonalnego fotografa zwierząt, Gerrarda Gethingsa, polega na łączeniu ludzi w pary z kotami. Podobieństwo jest niesamowite, a portrety magiczne.
Włosy, wygląd, kolory – wszystko zostało wybrane tak, aby naśladować tę samą energię. I Gethings zrobił to doskonale. Chociaż byłoby wspaniale, gdyby ludzie na portretach byli właścicielami kotów, tak nie jest. W rzeczywistości są to modelki i modele, którzy zostali wybrani tak, aby pasowali do fotografowanych kotów. To był długi proces dobierania, ale wyniki są zdecydowanie warte wysiłku! Zdjęcia zostały nawet zamienione w grę memory „Czy wyglądasz jak Twój kot?”
„Wcześniej wykonałem serię prac opartych na ludziach wyglądających jak psy. Została bardzo dobrze przyjęta i potrzebowałem innego projektu, który moim zdaniem byłby równie, jeśli nie nawet bardziej wciągający. Koty wydawały się najbardziej przystępnym wyborem, ale są nieskończenie trudniejsze do sfotografowania niż psy ”- powiedział Gethings w wywiadzie.
Tutaj możecie obejrzeć zdjęcia z psami w roli głównej: Jaki pan, taki pies? Te zdjęcia zdecydowanie to potwierdzają!
Więcej informacji: Instagram (Gethings) | Twitter | GerrardGethings.com | Instagram (Laurence King Publishing)
1.

2. Matthew i Hubert (kot abisyński)

3. Marielle i Jacques (srebrny Maine Coon)

Londyński fotograf Gethings powiedział, że w Internecie jest bardzo niewiele przykładów kojarzenia ludzi i kotów, więc jego projekt wydawał się prawdziwym wyzwaniem. „Jest to także coś, czego ludzie nigdy nie widzieli. Stworzenie czegoś nowego było dla mnie bardzo ważne”.
Fotograf nie owijał w bawełnę ani nie przedstawiał różowej wersji wydarzeń. Powiedział wprost, że wszystko w projekcie było trudne.
„Nawet znalezienie kotów z dostateczną różnorodnością, aby projekt był interesujący, było trudne i objechałem większość Anglii, aby je znaleźć. W przeciwieństwie do psów, samo znalezienie kotów nie wystarczyło, musiałem je następnie przekonać do wzięcia udziału w sesji. Niejednokrotnie jeździłem godzinami, rozstawiałem sprzęt, a potem kot odmawiał gry w piłkę. Po prostu musiałem się spakować i wrócić do domu z poczuciem porażki”.
johannesfloe.com – Art to remember
4. Gunther i Albert (kot egzotyczny długowłosy)

5. Nancy i Buttons (Szkocki zwisłouchy)

6. Dominic i Merlin (Blue Tabby Maine Coon)

Tego rodzaju doświadczenia nauczyły Gethingsa, że koty wydają się mieć „złe poczucie humoru” i zdawały się kpić z fotografa. Praca z nimi była znacznie bardziej wymagająca niż praca z psami, które są łatwiejsze w obsłudze.
„Koty często pięknie siadały na stole do pozowania, kiedy ustawiałem światła, a potem, gdy tylko wychodziłem z aparatem, uciekały. Kolejnym ogromnym wyzwaniem było to, że koty nie mają takiej samej ilości wyrazów twarzy jak psy. Wyglądają na zaskoczone, podejrzane lub złe. Nie reagują też na jedzenie jak psy, które zrobią absolutnie wszystko dla kawałka sera lub kiełbasy”.
„Wydaje się, że główna różnica między kotami i psami polega na tym, że psy bardzo łatwo zadowolić. Są też chciwe, co bardzo pomaga. Z drugiej strony koty są dość podejrzliwe w stosunku do nowych rzeczy. Mają też stały dostęp do pożywienia, więc nie kierują się w taki sam sposób, jak psy”.
7. Tobias i Hero (Moggy)

8. Arlo i Buttercup (kremowy kot perski)

9. Elisabeth i Angelique (Khao Manee)

Fotograf ujął to bez ogródek: „Koty trzeba było nakłonić do wzięcia udziału w tej sesji. Fotografowanie psów jest stosunkowo łatwe; koty są dumne, to zupełnie inne wyzwanie”.
Gethings nie zawsze był fotografem. Zaczynał jako malarz, studiował sztuki piękne, a następnie założył pracownię w Londynie, mając nadzieję, że spełni swoje marzenie o byciu artystą. Jednak życie miało wobec niego inne plany.
„Odniosłem pewien sukces i w tym samym czasie zacząłem pracować dla fotografa celebrytów Terry O’Neill. Pracowałem dla niego przez 10 lat i to właśnie przeniesienie jego technik studyjnych na fotografię zwierząt naprawdę odwiodło mnie od malarstwa do fotografii. Uwielbiam też bezpośredniość. Malowanie trwa miesiące. Zdjęcia kończą się w jeden dzień, a potem jest następny projekt i następny. To jest ekscytujące”.
10.

11.

12.

Gethings podzielił się także swoimi spostrzeżeniami zawodowymi, które mogą pomóc amatorskim fotografom zwierząt udoskonalić ich rzemiosło. „Powiedziałbym, że fotografowanie zwierząt wymaga ogromnej cierpliwości. To zawsze jest trudne, a same zwierzęta nigdy nie okażą żadnego zainteresowania Twoją pracą”.
Dodał, że oświetlenie jest niezbędne, a fotografowie muszą nauczyć się go używać. „Potrzebujesz odpowiedniego sprzętu i musisz wiedzieć, gdzie go umieścić. Zwierzęta bardzo szybko tracą zainteresowanie podczas kręcenia zdjęć, więc nie ma czasu na dalsze dostosowywanie się. Ćwicz na zwierzaku rodzinnym. To najlepszy sposób na rozpoczęcie – powiedział.
Koty i psy to nie jedyne zwierzęta, które Gethings znalazł na celowniku swoich obiektywów fotograficznych. Fotografował także trzmiele, gołębie, krowy, kozy i owce.
13.

14.

15.

16.

17.

Czytaj: We Wrocławiu aplikacja pokaże wolne miejsca postojowe