„Jeśli nie spróbuję, nigdy się nie dowiem” – inspirująca historia

0
407

„Jeśli nie spróbuję, nigdy się nie dowiem”: kobieta staje się modelką w wieku 68 lat, przełamuje stereotypy związane z wiekiem i urodą.

Jest niewiele prawd, z którymi my jako populacja możemy się zgodzić, ale jedną z nich jest niezaprzeczalna rzeczywistość, że wszyscy się starzejemy. A jednak ta prawda jest tak niesmaczna, że spędzamy wiele czasu, próbując uniknąć starości, próbując znaleźć źródło młodości, które utrzymuje nas sprawnymi, silnymi i pięknie pożądanymi. Zwłaszcza kiedy identyfikujesz się jako kobieta.

Te pytania i stwierdzenia, które słyszymy raz po raz, czy to mama rozmawiająca do siebie w garderobie, komentująca wygląd innych kobiet w podobnym wieku, czy próbująca edukować swoje córki, że kobiety w pewnym wieku nie powinny nosić pewnych rzeczy. Zawsze wydawało mi się to mylące — to tylko kawałek materiału, noś to, co chcesz! Żyj swoim najlepszym życiem, a hejterzy niech się zakrztuszą swoją śliną i jadem.

Pewna kobieta przyjmuje właśnie ten sposób myślenia, dumnie celebrując swoją urodę w wieku 71 lat. To historia Rosy Saito, która zachęca wszystkich do podążania za swoimi marzeniami niezależnie od wieku i noszenia tego, co im się podoba!

Rosa Saito szturmem podbiła branżę modową jako modelka w wieku 68 lat i z powodzeniem kontynuuje to w wieku 71 lat.

Zdjęcie: rosa.saito

Rozpoczęcie podróży nową ścieżką życia nigdy nie jest łatwe, zwłaszcza jeśli tą samą ścieżką przeszli także inni. Jednak tęsknota za przygodą i samopoznaniem nie może powstrzymać od powołania, bez względu na okoliczności.

Przemysł kosmetyczny to taki, który fascynuje i przeraża. Przenika każdy kawałek życia, czy tego chcemy, czy nie. Nie ma ucieczki. Tak jak nie ma ucieczki przed starzeniem się.

Możesz uciekać przed starzeniem się tyle, ile chcesz, możesz zignorować, odsunąć do najgłębszej studni, ale zawsze i tak Cię dopadnie. Te dwie rzeczy – piękno i starzenie się – wydają się mieć bardzo złożoną relację. Więc kiedy się spotykają, cudem jest to zobaczyć.

Rosa lub Setsuko Saito (przyjęła imię Rosa dla łatwiejszej wymowy) urodziła się w Araçatuba, w São Paulo i zawsze miała talent artystyczny.

Czytaj: Koziołki stanęły przed urzędem miasta w Poznaniu

Zdjęcie: rosa.saito

Historia Rosy Saito, czyli Setsuko Saito, to historia inspiracji i jasności, prawdziwy powiew świeżego powietrza. Nieumyślnie zakwestionowała predyspozycje dotyczące zarówno piękna, jak i starzenia się, stając się modelką w wieku 68 lat i z powodzeniem kontynuuje to w wieku 71 lat.

Rosa zawsze miała talent i pasję do sztuki. Urodzona w Araçatubie, w São Paulo, jej dzieciństwo było pełne kreatywności: zaczęła śpiewać, rysować i pisać, wierząc, że jej przeznaczeniem jest połączenie swojego życia ze sztuką w taki czy inny sposób. „Zawsze wiedziałam, że zamierzam realizować coś kreatywnego, coś, co mogę wymyślić” – powiedziała Rosa.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Nie mogła wcześnie realizować swoich pasji. W wieku 22 lat zaczęła opiekować się przykutą do łóżka matką. W 2000 roku straciła męża. Teraz ma pod opieką trójkę dzieci.

Zdjęcie: rosa.saito

Jednak ta droga, którą podąża dziś, była daleka do zrealizowania dla młodej Rosie. W wieku 22 lat opiekowała się matką, która przez trzy lata była przykuta do łóżka. Następnie, w 2000 roku, musiała pożegnać się ze swoim mężem, który zmarł, pozostawiając ją jedyną opiekunką ich trójki dzieci.

To, co podtrzymywało ją na duchu, to miłość do roślin i ogrodnictwa. Znalazła w nich swoją codzienną medytację. „Ważne jest, aby szukać i znaleźć siebie. I moja chwila spokoju jest z roślinami. Idę do mojego ogrodu i rozmawiam z nimi” – powiedziała.

Minęły lata i wydawało się, że życie Rosy było życiem dobrze przeżytym, chociaż przeznaczenie miało inny pomysł. Nieoczekiwanie podeszli do niej profesjonaliści z branży modowej, prosząc ją o modelowanie dla nich.

„Dwukrotnie byłam proszona przez profesjonalistów z agencji modelek Mega, a raz przez fotografa. Pozwoliłam, żeby pomysł dojrzewał przez rok. To nie było coś, w co miałam się wplątać na ślepo” – wspomina.

W wieku 68 lat zdecydowała się na skok na głęboką wodę, i chociaż miała niewielką wiedzę o branży, nie powstrzymało jej to. Jej żądny przygód duch nadal prowadził ją do przodu. Odnalazła swoją pasję i powołanie. Dzięki temu dostała się nawet na Tydzień Mody w São Paulo!

Czytaj: Modelka z zespołem Downa debiutuje w kampanii Victoria’s Secret

Zdjęcie: rosa.saito

Jej celem nigdy nie była sława. „Staram się robić to, co najlepsze w tym, co ogarniam z miłością i aby odnaleźć siebie. Pomyślałam: bądź tym, czego chce Bóg. Jeśli nie spróbuję, nigdy się nie dowiem” – powiedziała. To jednak nie powstrzymało jej przed zdobyciem ponad 45 tys. obserwujących na Instagramie.

Zdjęcie: rosa.saito

Mając 1,68 metra wzrostu i naturalnie szczupłą sylwetkę, ujawniła, że bardzo uważnie dbała o swoje ciało. Została wychowana w bardzo naturalny sposób i jako dziecko nigdy nie zażyła ani jednej aspiryny. „Wszystko opierało się na herbacie i w swojej istocie jestem taka, jakby wbrew wszystkiemu, co jest chemią. Dlatego zawsze dbałam o siebie za pomocą aloesu, oleju kokosowego, oliwy z oliwek” – powiedziała.

Podkreślała jednak wagę bycia w harmonii z samym sobą. „Piękno samo w sobie polega na tym, że naprawdę dbasz o swoje myśli, o swoją duchowość. Osoba może stać się piękna, zniewalająca, przyjazna, to znacznie więcej niż piękno rozciągnięte i doskonałe. Moim zdaniem liczy się treść” – wyjaśniła Rosa.

Rosa bardzo dba o swoje ciało, ale podkreśla wagę bycia w harmonii ze sobą: „Piękno to dbanie o swoje myśli, o swoją duchowość”.

Czytaj: Ta kobieta została w 1935 roku okrzyknięta posiadaczką idealnego ciała

Zdjęcie: rosa.saito

„Oczywiście, jako kobieta, jest kilka rzeczy, które chciałabym zmienić. Wszystkie tak mamy, ale nie jestem z siebie niezadowolona. Czuję się piękna” – stwierdziła. „Nie wierzę, że starzenie się to właściwe słowo. Powiedziałabym, że to nauka. Ciągle się uczę i czuję, że im więcej się uczę, tym mniej wiem. Z pewnością czas płynie, ale czym jest czas, mój Boże w niebie? Gdybym miała nadać mojej duszy wiek, dałabym jej 22 lata”.

Dla Rosy standardy branży kosmetycznej są przytłaczające, ale wierzy, że jest nadzieja. „Czuję, że powoli się zmieniamy. Ludzie żyją dłużej, bardziej dbają o siebie, a firmy naprawdę muszą się bardziej otworzyć w tym sensie i wizualizować tych potencjalnych klientów”.

Czytaj: Ta kobieta jest zalewana wiadomościami od młodszych facetów

Zdjęcie: rosa.saito

Do zmiany standardów urody i minimalizowania uporczywego problemu ageizmu w modzie i mediach jest jeszcze długa droga.

Przyjrzyjmy się bardzo trudnemu tematowi: ageizmowi, czyli dyskryminacji ze względu na wiek.

Ageizm przejawia się na co najmniej trzy sposoby: negatywne nastawienie do osób starszych, starości i procesu starzenia; dyskryminacja ze względu na wiek lub niesprawiedliwe traktowanie; oraz wdrażanie praktyk i polityk, które wzmacniają te negatywne stereotypy.

Wszystko to prowadzi do tego, że osoby po 40. roku życia czują się zaniedbane lub niewidzialne w społeczeństwie oraz mają obsesję na punkcie młodości. Maria Edström przekonuje, że podobnie jak Rosa, media są zorientowane na konsumenta, a nie na obywatela, zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety.

Czytaj: 72-letnia kobieta ujawnia, że jest teraz w najlepszej formie

Zdjęcie: rosa.saito

„Czuję, że powoli się zmieniamy. Ludzie żyją dłużej, a firmy naprawdę muszą się bardziej otworzyć w tym sensie i wizualizować tych potencjalnych klientów”.

Wielowymiarowość kobiecego ciała jest bardzo umniejszana i ignorowana, a niechęć branży modowej do rozpoznawania potrzeb kobiet po 40 roku życia prowadzi do przekonania, że naturalnie starzejące się kobiece ciała są społecznie niepożądane.

Analiza treści wizualnych ośmiu magazynów o modzie wykazała, że branża modowa nadal koncentruje swoje działania promocyjne na młodych populacjach i rzadko zawiera wizerunki kobiet po 40 roku życia, niezależnie od dużego odsetka takich kobiet wśród ich czytelników.

Zdjęcie: rosa.saito

Społeczny konstrukt ageizmu i jego praktyki szkodzą wszystkim, nie tylko „starszym”.

Jak ujął to Lars Svendsen: „Starzenie się jest postrzegane jako stan stały, a nie faza przejściowa. Tym samym młodzieńcze, chude ciało, które jest nieśmiertelną muzą mody, jest bezwstydnie utożsamiane z pięknem. Nic więc dziwnego, że młodsi ludzie wierzą, że z wiekiem staną się mniej atrakcyjni, a starsi czują presję, by wyglądać „młodo”.

Nie tylko to, ale ponieważ branża definiuje, co powinniśmy nosić, kształtując to, co uważamy za odpowiednie dla wieku, Hannah Swift uważa, że ogranicza to ludzkie wybory, utrudniając im wyrażanie siebie za pomocą środków mody (ubrania, sukienki, fryzury i makijaż ) w sposób, który sprawi, że poczują się dobrze w swoim wieku.

Zdjęcie: rosa.saito

Pogoń za wiecznym pięknem poprzez ciągle zmieniającą się i odnawiającą scenę mody i urody jest zarówno piękna, jak i tragiczna. Jak ujął to niemiecki filozof i socjolog Roman Meinhold, moda jest środkiem, za pomocą którego człowiek pozycjonuje się w teraźniejszości, ponieważ interesuje go transcendencja życia i jest świadomy jego ostateczności.

Śmierć i utrata atrakcyjności. Dwie bardzo naturalne rzeczy, których boimy się, jak gdyby naszym jedynym celem było żyć wiecznie za pomocą wszelkich niezbędnych środków i nadal być estetycznie przyjemnym dla naszych bliźnich.

Gdzie w tym wszystkim jest sens?

Zdjęcie: rosa.saito

Paulina Porizkova, 57-letnia supermodelka, uważa, że piękno starzenia się jest niedostatecznie reprezentowane. „Nie możesz mnie lekceważyć, ponieważ mam teraz trochę zmarszczek i siwych włosów”.

Jacynth Bassett, założycielka The Bias Cut, butiku z modą uwzględniającą różny wiek kobiet, uważa, że „Kobiety po 50. roku życia po prostu gromadzą się razem, a marki nie dostrzegają ogromnej różnorodności wśród nich”. Mówi, że „Starsze kobiety są dziś aktywne, żywe, nowoczesne – i coraz częściej przyjmują i świętują swój wiek. Nie chodzi już o dążenie do bycia młodszym, ale o dążenie do bycia dziś najlepszą wersją siebie. W końcu nie możesz się starzeć do tyłu!”

Nie od razu Rzym zbudowano i krok po kroku zburzymy surowe mury standardów piękna, pozwalając na większą inkluzywność i celebrację wszystkich osób.

Zdjęcie: rosa.saito

Byli jednak tacy, którzy zauważyli, że Rosa jest z natury bardzo piękna. Jest szczupła, wysoka, ma długie, piękne siwe włosy i fantastyczne rysy twarzy. Czy więc naprawdę łamiemy jakiekolwiek standardy piękna, czy też budujemy więcej oczekiwań co do tego, jak kobiety powinny wyglądać w starszym wieku?

To fascynująca dyskusja, ale wierzę, że krok we właściwym kierunku przychodzi wraz z przestrzeganiem zasad, a następnie dodawaniem zwrotów akcji, które mogą prowadzić do dalszych zmian.

Zdjęcie: rosa.saito

Stopniowo idźmy w kierunku inkluzywności, a pewnego dnia, gdy rozejrzymy się wokół, zobaczymy niezliczone kształty, kolory i rozmiary dumnie prezentowane w mediach.

Życzymy Rosie wszystkiego najlepszego i nie możemy się doczekać, dokąd zaprowadzi ją przyszłość! Daj nam znać swoje przemyślenia w komentarzach poniżej!