Jestem FIT, gdzie podziało się zdrowie? Zobacz czego NIE robić w walce o idealną sylwetkę!

0
747
źródło: pixabay.com

Często wydaje nam się, że kiedy będziemy podążać za trendem bycia „fit” będziemy naprawdę zdrowi. I owszem, wtedy raczej nie dotknie nas nadwaga, otyłość i idące za tym dolegliwości, ale bardzo łatwo możemy przejść w skrajność. Zdrowe odżywianie i odmawianie sobie kalorii też ma swoje granice. Jak bycie „fit” może okazać się niezdrowe? Zobaczmy! 

Nie było pewnie takiego dnia, żebyś nie natknął się na przynajmniej jeden artykuł, reklamę bądź program, wołający o bycie „fit”. Umięśniony mężczyzna i szczupła kobieta. Media zasypują nas zdjęciami ideałów i mówią: też możesz taki/taka być. Dla kobiet oznacza to tyle, co posiadanie idealnie wyglądającego ciała, o jak najmniejszej zawartości tkanki tłuszczowej. Być może sama anoreksja jest już chorobą, a nie byciem fit, lecz wszelkie stany niedowagi są dziś uznawane za wzorzec jeśli chodzi o kobiety. Pytanie tylko, czy dążenie do takiego stanu faktycznie zaowocuje  zdrowiem? Podobnie w przypadku mężczyzn wezwanie do częstych, intensywnych treningów może łatwo skończyć się przetrenowaniem lub kontuzją. Dopóki jemy i trenujemy z głową, zdrowie nam dopisuje. Ale bardzo łatwo jest „przedobrzyć” i stracić zdrowie właśnie przez rzeczy, którymi wydawało nam się, że o niej zabiegamy.

źródło: pixabay.com

Co z tą otyłością?

Oczywiście otyłość nie sprzyja zdrowiu. Jeżeli mamy z nią do czynienia, potrzebujemy stopniowo spalać tkankę tłuszczową, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób serca, krążenia, i innych. Ale po co od razu iść ze skrajności skrajność? I po co od otyłości przechodzić do znacznej niedowagi? Często, aby pozbyć się otyłości wystarczy wprowadzenie zdrowego, zrównoważonego stylu życia, ograniczenie spożywania cukrów, tłuszczy trans i dodanie trochę aktywności fizycznej.

Zobacz dlaczego może być tak, że odchudzasz się, a nie chudniesz.

Niestety, mamy powszechną modę na odchudzanie. Ale nie odchudzanie polegające na ograniczeniu spożywania przetworzonej żywności i słodyczy. Ale takie, które całkowicie ogranicza jedzenie do minimum. Lub które eliminuje z jadłospisu nawet te produkty, których spożywanie jest konieczne dla naszego zdrowia. Inaczej zwane diety głodówkowe. Jeżeli podejmujemy się ich przez dłuższy czas, chcąc nie chcąc możemy nabawić się poważnych niedoborów pokarmowych witamin, minerałów, a przez to znacznie rozregulować organizm (w przypadku kobiet objawia się to m.in. nieregularnymi miesiączkami). Musimy wyraźnie rozgraniczyć sobie dwa pojęcia: pozbycie się otyłości przez racjonalne odżywianie (mądre wybory żywieniowe, zamianę słodyczy na warzywa itd.) i doprowadzenie organizm do skrajnego wyczerpania (właśnie przez wspomniane wcześniej głodówki).

Zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej często doprowadza zwłaszcza kobiety do wielu zdrowotnych powikłań, m.in. rozregulowania cyklów i bezpłodności. Pamiętajmy o tym, że wygląd jest ważny, ale ważniejsze zdrowie. Ćwiczmy z głową i jedzmy z rozsądkiem!

źródło: pixabay.com

Co ze sportem?

Oprócz miliona zalewających nas informacji o tym czego nie powinniśmy jeść, jesteśmy bombardowani informacjami, że sport jest zdrowy. Z każdego „fit” źródła zalewają nas motywacje typu: idź na trening, nie poddawaj się, walcz, trenuj do upadłego, wyciśnij z siebie ostatnie poty! I o ile uprawianie sportu faktycznie jest zdrowe, to nawet jego nie można uprawiać bez ograniczeń. Wielu ludzi dążących do wysportowanej figury, wyraźnie przesadza, bywając na siłowni codziennie. I o ile przez pierwsze miesiące mogą czuć się całkiem dobrze, kiedyś organizm będzie musiał odreagować wysiłek, popadając w stan wyczerpania, domagając się dłuższej regeneracji. Jeżeli nie będziemy słuchać potrzeb własnego organizmu, a jedynie ślepo podążały za „fit” ideałami, możemy nabawić się nie tylko kontuzji, ale i nawet uszkodzeń układu nerwowego, który przez nadmierny wysiłek fizyczny może zostać przeciążony.

Poznaj 7 sprawdzonych sposobów jak chronić się przed kontuzją!

W takim razie ile razy w tygodniu trenować? 3-4 razy intensywny trening zupełnie wystarczy. Jeżeli zaś nasze treningi nie są zbyt intensywne 5 do maksymalnie 6 razy w tygodniu. Nie zapominając o spaniu odpowiedniej ilości godzin. Sen jest w naszym życiu nawet ważniejszy od sportu, a przez nadmiar aktywności często o nim zapominamy. I w końcu najważniejsze, przecież sport t nie tylko siłownia. Możemy jeździć na rowerze, biegać, chodzić po górach, bądź zwyczajnie spacerować. A nawet zaznajemy aktywności podczas codziennych czynności takich jak zakupy czy sprzątanie. Jeżeli siłownia nie wywołuje w tobie pozytywnych skojarzeń – postaw na inny rodzaj fizycznej aktywności. Przecież sport ma nam dawać radość, a nie zniechęcać!

Czy FIT = ZDROWIE?

Podsumowując, nie zawsze warto być „fit” w ten sposób, w jaki rekomendują to media. Tkanka tłuszczowa jest nam potrzebna, podobnie jak odpoczynek, a nawet od czasu do czasu zjedzenie czegoś słodkiego. Nie popadajmy w fit paranoję, bo właśnie ona staje się najbardziej niezdrowa, doprowadzając wiele organizmów do wyczerpania. Oczywiście nie oznacza to, że mamy codziennie siedzieć przed telewizorem, spać i obżerać się fast foodami. Sport jest jak najbardziej zdrowy, a o racjonalne odżywianie warto zadbać.

Ważna w tym wszystkim jest motywacja. Jeżeli mamy chęć wyglądania jak ideały z okładek… nasze fit zmagania mogą (oczywiście nie muszą) pójść w bardzo złą stronę. Natomiast, jeśli chcemy czuć się dobrze ze samym sobą i żyć zdrowo, jak najdłużej unikać lekarzy i mieć na wszystko siłę – świetnie! To o wiele bardziej wartościowy cel. Gdzie znaleźć złoty środek na jego realizację? Być może byłoby trudno, gdyby organizm nam nie podpowiadał. Ale on doskonale informuje nas kiedy odczuwamy głód, czy zmęczenie. Nie lekceważmy tych oznak. Robienie czegoś wbrew własnemu ciału wkrótce może przerodzić się przeciwko nam. Jeżeli nie chcemy by ciało odmawiało nam posłuszeństwa, to my nie odmawiajmy mu realizacji podstawowych potrzeb. UWAGA: słodycze w żadnym wypadku nie są podstawową potrzebą organizmu! 😉

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się  tutaj.