„Jezioro Szkieletów” jest domem dla setek tajemniczych szczątków ludzkich

0
616
Jezioro Roopkund w indyjskich Himalajach jest zamarznięte przez większą część roku. Ale w cieplejszych miesiącach staje się jasne, dlaczego zyskało przydomek Jezioro Szkieletów. Gdy jezioro się roztopi, zaczynają pojawiać się setki szkieletów (niektóre z wciąż przyczepionym ciałem). Źródło: Twitter

Jezioro Roopkund w indyjskich Himalajach ma kilkaset ciał rozrzuconych wokół i wewnątrz jeziora, zyskując przydomek „Jezioro Szkieletów”.

Wysoko w indyjskich Himalajach odległe jezioro położone w zaśnieżonej dolinie jest usiane setkami ludzkich szkieletów.

Jezioro Roopkund znajduje się na wysokości 5029 metrów nad poziomem morza, czyli jest wyższe niż jakakolwiek góra w Europie Zachodniej lub przyległych Stanach Zjednoczonych, więc dotarcie tam nie jest łatwe. Ma również zaledwie 40 metrów szerokości i 2 metry głębokości.

Jezioro znajduje się na dnie stromego szczytu Trisul, jednej z najwyższych gór Indii, w stanie Uttarakhand.

Szczątki są rozrzucone wokół i pod lodem w „Jeziorze Szkieletów”, odkrytym przez patrolującego brytyjskiego strażnika leśnego w 1942 roku.

W zależności od pory roku i pogody, zamarznięte przez większą część roku jezioro rozszerza się i kurczy. Dopiero gdy śnieg topnieje, widoczne są szkielety, czasem z przyczepionym mięsem i dobrze zachowane. Do tej pory znaleziono tu szczątki szkieletowe około 600-800 osób. W promocjach turystycznych samorząd określa je mianem „tajemniczego jeziora”.

Twitter

Przez ponad pół wieku antropolodzy i naukowcy badali szczątki i zastanawiali się nad mnóstwem pytań.

Kim byli ci ludzie? Kiedy zginęli? Jak zginęli? Skąd przyszli?

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Jedna ze starych teorii wiąże szczątki z indyjskim królem, jego żoną i ich sługami, z których wszyscy zginęli podczas zamieci około 870 lat temu.

Inna sugeruje, że niektóre szczątki należą do indyjskich żołnierzy, którzy próbowali najechać Tybet w 1841 roku i zostali pobici. Ponad 70 z nich zostało wówczas zmuszonych do odnalezienia drogi do domu przez Himalaje i zmarło po drodze.

Twitter

Jeszcze inna teoria zakłada, że ​​mógł to być „cmentarz”, na którym chowano ofiary epidemii. W okolicznych wioskach jest popularna pieśń ludowa, która opowiada o tym, jak bogini Nanda Devi stworzyła burzę gradową „twardą jak żelazo”, która zabijała ludzi, którzy przedzierali się przez jezioro. Druga co do wysokości góra Indii, Nanda Devi, jest czczona jako bogini.

Wcześniejsze badania szkieletów wykazały, że większość zmarłych ludzi była wysoka – „mieli ponad przeciętny wzrost”. Większość z nich to dorośli w średnim wieku, w wieku od 35 do 40 lat. Nie było niemowląt ani dzieci. Niektóre z nich to były starsze kobiety. Wszyscy mieli dość dobry stan zdrowia.

Ponadto ogólnie zakładano, że szkielety pochodziły z jednej grupy ludzi, którzy zginęli jednocześnie w jednym katastrofalnym zdarzeniu w IX wieku.

Czytaj: Poznań: Jezioro Maltańskie zostanie poszerzone

Twitter

Ostatnie pięcioletnie badanie, w którym uczestniczyło 28 współautorów z 16 instytucji z Indii, USA i Niemiec, wykazało, że wszystkie te założenia mogą nie być prawdziwe.

Naukowcy przeanalizowali genetycznie i datowali metodą węglową szczątki 38 szkieletów znalezionych w jeziorze. Analiza wieku i genomów kości ujawnia coś znacznie dziwniejszego i trudniejszego do wyjaśnienia: ofiary dzieliło nawet 1000 lat i miały bardzo różne pochodzenie.

To podważa wszelkie wyjaśnienia, które dotyczyły jednego katastrofalnego wydarzenia, które doprowadziło do ich śmierci” – powiedział Eadaoin Harney, główny autor badania i doktorant na Uniwersytecie Harvarda. „Wciąż nie jest jasne, co wydarzyło się nad jeziorem Roopkund, ale teraz możemy być pewni, że śmierci tych osób nie da się wytłumaczyć jednym wydarzeniem”.

Czytaj: Google Earth pokazuje stos szkieletów na ziemi w Czarnobylu

Twitter

Co jednak bardziej interesujące, badanie genetyczne wykazało, że zmarli składali się z różnych ludzi: jedna grupa ludzi miała genetykę podobną do dzisiejszych ludzi żyjących w Azji Południowej, podczas gdy druga była „blisko spokrewniona” z ludźmi żyjącymi w dzisiejszej Europie, szczególnie mieszkających na greckiej wyspie Krecie.

Ponadto ludzie, którzy przybyli z Azji Południowej „nie wydają się pochodzić z tej samej populacji”.

„Niektórzy z nich mają pochodzenie, które byłoby bardziej powszechne w grupach z północy subkontynentu, podczas gdy inni mają pochodzenie, które byłoby bardziej powszechne w grupach bardziej południowych” – mówi Harney.

Czy te zróżnicowane grupy ludzi podróżowały do ​​jeziora w mniejszych partiach przez kilkaset lat? Czy część z nich zginęła podczas jednego wydarzenia?

Twitter

Na miejscu nie znaleziono broni ani towarów handlowych – jezioro nie leży na szlaku handlowym. W badaniach genetycznych nie znaleziono dowodów na obecność jakiegokolwiek starożytnego patogenu bakteryjnego, który mógłby wyjaśniać chorobę jako przyczynę zgonów.

„Dzięki zastosowaniu analiz biomolekularnych, takich jak starożytne DNA, rekonstrukcja diety stabilnych izotopów i datowanie radiowęglowe, odkryliśmy, że historia jeziora Roopkund jest bardziej złożona, niż kiedykolwiek się spodziewaliśmy” – powiedział profesor David Reich z Harvard Medical School w oświadczeniu.

Odkrycia są tak nieprawdopodobne, że Reich i współautorzy sprawdzili je, testując izotopy kości, potwierdzając duże różnice w ich diecie i prawdopodobnych miejscach pochodzenia.

Twitter

Jedna część lokalnych opowieści wydaje się być prawdziwa: niektóre czaszki znalezione w tym miejscu wykazują uszkodzenia odpowiadające uderzeniu dużymi gradami, a prawie połowa to kobiety. Jednak żaden z badanych nie był ze sobą spokrewniony. Autorzy uważają, że byli to pielgrzymi idący do pobliskiej świątyni, ale nie potrafią wyjaśnić nowszej populacji.

Twitter

Badania pokazują, że wiarygodne relacje z pielgrzymek na tym obszarze pojawiły się dopiero pod koniec XIX wieku, ale inskrypcje w lokalnych świątyniach datowane są na okres od VIII do X wieku, „sugerując potencjalne wcześniejsze pochodzenie”.

Dlatego naukowcy uważają, że niektóre z ciał znalezionych w tym miejscu miały miejsce z powodu „masowej śmierci podczas pielgrzymki”.

Ale w jaki sposób ludzie ze wschodniej części Morza Śródziemnego wylądowali nad odległym jeziorem w najwyższych górach Indii?

Wydaje się mało prawdopodobne, aby ludzie z Europy przybyli aż z Roopkund, aby wziąć udział w hinduskiej pielgrzymce.

A może była to izolowana genetycznie populacja ludzi z dalekiego wschodniego pochodzenia śródziemnomorskiego, która żyła w tym regionie od wielu pokoleń?

„Wciąż szukamy odpowiedzi” – mówi Harney.

Twitter