Niegdyś dobrze prosperujące ssaki są zagrożone w całym kraju.
Pożary buszu, susza, utrata siedlisk i choroby odbiły się na przestrzeni lat na niegdyś liczebnych koalach w Australii, do tego stopnia, że rząd wymienił teraz kultowego ssaka jako zagrożony na większości terytorium.
Czytaj: Pożary buszu w Australii oficjalnie minęły po ponad 240 dniach
Decyzja została podjęta dwa lata po tym, jak dochodzenie parlamentarne przewidywało, że koale wyginą w regionie Nowej Południowej Walii do 2050 roku, jeśli nie zostanie wdrożona pilna interwencja rządu.
Koale zostały w piątek uznane przez australijskie ministerstwo środowiska za gatunek zagrożony wyginięciem. Populacja tych torbaczy znaczącą się zmniejszyła.
Koala, kwintesencja australijskiego zwierzęcia, w 1999 roku była jedynie uważana za gatunek narażony na wyginięcie, ale jej status został teraz zmieniony w związku ze spadkiem liczby.
Koale australijskie (Phascolarctos cinereus) są gatunkiem zagrożonym wyginięciem w stanach Queensland, Nowej Południowej Walii i Australijskim Terytorium Stołecznym, gdzie mieszka większość koali, na podstawie rekomendacji rządowego komitetu zagrożonych gatunków.
Ministerstwo Środowiska poinformowało, że wkrótce zostanie wprowadzony plan odbudowy koali.
Plan obejmuje stworzenie przepisów chroniących koale i ich naturalne środowisko. Dodatkowo rząd przeznaczy około 35 milionów dolarów w ciągu najbliższych czterech lat na odtworzenie i ochronę koali. Zostało to przyjęte z zadowoleniem przez organizacje pozarządowe, ale opisały to jako „kroplę w morzu”, jeśli nie zostaną rozwiązane przyczyny wymierania gatunków.
„Ta lista nadaje priorytet, jeśli chodzi o ochronę koali”, powiedziała minister środowiska Sussan Ley na konferencji prasowej. „Doprowadziły do tego skutki przedłużającej się suszy, a następnie letnie pożary buszu oraz skumulowane skutki chorób, urbanizacji i utraty siedlisk w ciągu ostatnich dwudziestu lat”.
Czytaj: Koale zostały wypuszczane na wolność po australijskich pożarach buszu
„Koale zostały uznane za gatunek zagrożony w ciągu jednej dekady, zmieniając w tym czasie pozycję z gatunku narażonego, a wcześniej nawet nieujętego na żadnej liście. To szokująco szybki spadek. Dzisiejsza decyzja jest dobra, ale nie powstrzyma wyginięcia koali, chyba że towarzyszyłoby jej zaostrzenie prawa i wprowadzenie zachęt dla właścicieli ziemi, by chronili ich leśny dom” – powiedział naukowiec Stuart Blanch, współpracujący z organizacją ochrony przyrody WWF Australia.
Bardzo trudny gatunek
Krytyczna sytuacja koali zwróciła globalną uwagę w 2019 roku, kiedy pożary buszu szalały na milionach hektarów, zakłócając siedlisko tego zwierzęcia. Raport World Wildfire Fund oszacował, że ponad 60 000 koali zostało „zabitych, rannych lub w jakiś sposób dotkniętych chorobą”. To nie były tylko koale, pożary dotknęły trzy miliardy innych zwierząt.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
W odpowiedzi rząd australijski przeznaczył prawie 13 milionów dolarów, z czego połowę na odtworzenie siedlisk, a połowę na badania zdrowotne. Ale to nie wystarczyło, zgodziły się organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną środowiska. W 2020 r. WWF, Human Society i Fund for Animal Welfare wspólnie nominowały koalę do wpisania na listę gatunków zagrożonych.
Populacja koali spadła do mniej niż 58 000 w 2021 roku z ponad 80 000 w 2018 roku, wynika z raportu australijskiej Fundacji Koala (AKF) opublikowanego w zeszłym roku. Najgorszy spadek nastąpił w stanie Nowa Południowa Walia, gdzie liczby spadły o 41%. W żadnym regionie nie było wzrostu liczby, a niektóre miały zaledwie pięć koali.
Koale stoją obecnie w obliczu wielu zagrożeń w Australii. Według AFK cała kolonia może zostać zgładzona jednym pożarem buszu. Zwierzęta są również dotknięte chorobami wywoływanymi przez bakterie chlamydii, takimi jak zapalenie spojówek i infekcje dróg moczowych. Oczyszczanie gruntów pod infrastrukturę i rozwój rolnictwa może również prowadzić do utraty ich siedlisk.