Co byś zrobił, gdybyś zauważył chore, ranne lub w inny sposób bezradne zwierzę? Dla wielu serdecznych osób instynkt pomocy przychodzi bez wahania.
Sharon Bertozzi mieszkająca w Kalifornii należy do takich osób. Kiedy ujrzała wystraszonego, chorego psa na ganku, natychmiast zaczęła działać. Bez chwili namysłu postanowiła, że mu pomoże. „Serce mi pękało, gdy widziałam cierpienie tego zwierzęcia” – mówiła Sharon w wywiedzie.
Kobieta wyjęła starą klatkę, która gdzieś leżała w kącie w piwnicy. Mimo szczerych chęci była świadoma, że to bezpański pies, który może ją zaatakować. Postanowiła się nim zająć umieszczają go bezpiecznie w klatce. Następnie zadzwoniła do lokalnego schroniska – City of Folsom Animal Services – aby uratować zwierzę, które nazwała „Księżniczka”.
Gdy na miejsce zdarzenia przyjechała ratowniczka Cindy Walden, kobieta szybko zdała sobie sprawę, że to nie wezwanie do bezpańskiego psa i że „Księżniczka” wcale nie jest psem.
Sharon była przekonana, że znalazła pod drzwiami psa. Ratowniczka jednak szybko wyprowadziła ją z błędu. Kobieta była bardzo mocno zdziwiona, że zwierzę nie zaatakowało Sharon.
„Księżniczka” okazała się być kojotem, a dokładnie kojotką! „Miała tak cierpiące oczy, które przekazywały wiadomość „pomóż mi, jeśli możesz” – powiedziała Cindy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jaki pan, taki pies? Te zdjęcia zdecydowanie to potwierdzają!
Z kojotką było bardzo źle. Zwierzę było tak wygłodzone, że trudno było osobie, która nigdy nie miała z kojotem do czynienia, rozpoznać go. Pracowniczka schroniska zadzwoniła do fachowców zajmujących się dzikimi zwierzętami, ponieważ tylko oni mogli pomóc cierpiącemu zwierzęciu.
Specjaliści z Gold Country Wildlife Rescue (GCWR) zabrali kojotkę do lecznicy, gdzie otrzymała pomoc, której potrzebowała. Na szczęście GCWR specjalizuje się w zapewnieniu opieki i rehabilitacji szerokiej gamie osieroconych zwierząt.
„Księżniczka” poczuła się lepiej, gdy dostała dużo wody do wypicia i zapewniono jej miłą kąpiel. W lecznicy w Kalifornii czuła się wystarczająco dobrze. Kojotka został umieszczona w klatce, w której znajdowały się już dwa inne kojoty w wieku „Księżniczki”. Szybko weszła z nimi w dobre interakcje.
Bardzo szybko się z nimi zaprzyjaźniła i teraz „Księżniczka” i jej kumple czekają na to, aż całkowicie wyzdrowieją. Wtedy będą mogli zostać wypuszczeni na wolność!
„Księżniczka” jest bezpieczna i niedługo będzie całkowicie zdrowa, wróci do swojego naturalnego środowiska. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie uprzejmość i dobre serce Sharon. Podziel się tą niesamowitą historią ze swoimi przyjaciółmi!
Źródło: honesttopaws.com
Zapraszam do f7city.pl Znajdziesz tam wiele ciekawych artykułów dotyczących Polski i wielu innych krajów.