Jest wiele przypadków, że chemioterapia uratowała komuś życie, ale efekty uboczne, w tym utrata włosów, mogą być dołujące dla wielu kobiet. Ankieta z 2010 roku wykazała, że 47%, które są poddawane chemioterapii uznała wypadanie włosów za „najbardziej traumatyczny aspekt” całego leczenia.
W takich przypadkach większość kobiet, albo zaczyna nosić turbany, szaliki lub kupuje peruki, aby zakryć łysą głowę. I chociaż zgolenie głowy nie brzmi zachęcająco dla większości kobiet, ten trend może sprawić, że kobiety przestaną się tak bać wypadających włosów. Chodzi o tatuaż z henny na głowie.
Henna to barwnik produkowany z liści i pędów rośliny lawsonii, używanego do celów religijnych i kulturowych w wielu krajach, takich jak Indie i Maroko. Podczas tradycyjnego tatuażu z henny używa się igły, którą wprowadza się w głębsze warstwy skóry, a tatuaż z henny rozprowadza się tylko na zewnętrznej części skóry. Taki tatuaż utrzymuje się do 3 tygodni.
– Jest to dekoracja głowy łysej osoby, na przykład u kobiet, które straciły włosy w wyniku chemioterapii – tłumaczy Leah Reddell, która zajmuje się tatuażami z henny od ponad 12 lat w Denver i Boulder, CO, w Face Fiesta.
Chociaż taki tatuaż na głowie kojarzony jest głównie z kobietami poddawanymi leczeniu chemioterapią, Reddell zaznacza, że mężczyźni także mogą sobie zrobić taki tatuaż, np. ci którzy cierpią na łysienie plackowate, które powoduje całkowitą utratą włosów.
Reddel nie jest pierwszą kobietą, która wymyśliła tatuaże z henny na głowie. Nie do końca wiadomo, kto wpadł na ten pomysł. Dzisiaj możemy znaleźć wielu artystów, którzy specjalizują się w tego typu tatuażach na całym świecie. Reddel zaczęła wykonywać takie tatuaże, ponieważ kobiety chore na raka przychodziły do niej, prosząc o tego rodzaju tatuaż.
Czasami nie mogę uwierzyć, że mam okazję to robić – mówi Reddell. – Zawsze jestem zdumiona tym, do czego może przyczynić się moja sztuka, która zostaje z tymi kobietami, zmieniając ich doświadczenia w pozytywny sposób. To jedna z najlepszych rzeczy, jakie mam zaszczyt wykonywać.
Niektóre kobiety decydują się na taki tatuaż jeszcze przed pierwszą sesją chemioterapii, inne z kolei robią sobie taki tatuaż na sam koniec, aby świętować wygraną walkę z nowotworem, tuż po ostatnim zabiegu. Bywa, że idą do salonu całą grupą z rodziną i przyjaciółmi.
Czytaj: Ten tatuaż przekształca głowę człowieka w oszałamiające złudzenie optyczne
Reddell mówi, że jest świadkiem “ogromnego wachlarza emocji” podczas umówionego spotkania, od nerwowości i niepokoju na początku, aż do “radości po spojrzeniu w lustro na sam koniec”. Po wszystkim czują się podekscytowane i dumne ze sztuki, którą od danej chwili noszą na głowie.
Każdy wzór jest wyjątkowy, i zawiera symbole i pomysły podsunięte przez samą klientkę. Niektóre są bardziej abstrakcyjne i zawierają geometryczne kształty, podczas gdy inne zawierają symbole, takie jak drzewa, kwiaty, zwierzęta, a nawet wyrazy. Taka szata graficzna reprezentuje indywidualny styl każdej kobiety, przypominając innym oraz jej samej, że nie jest jedynie “osobą chorą na raka”.
Przed zrobieniem takiego tatuażu trzeba znaleźć odpowiedniego, sprawdzonego artystę. – Bardzo ważne jest użycie prawdziwej, ręcznie robionej, naturalnej henny – mówi Reddell.
Amerykańskie Stowarzyszenie Dermatologii ostrzega przed barwnikiem henny zawierającym p-fenylenodiaminę (PPD). Ten składnik ma za zadanie wydłużyć trwałość tatuażu, jednak niestety jest także substancją chemiczną szkodliwą dla skóry, która może wywoływać swędzenie, pęcherze, i blizny. Mimo że PPD jest zakazana przez Zarząd Żywności i Lekarstw, niektórzy nadal używają jej nielegalnie.
Reddell ostrzega także przed kupowaniem gotowej henny przez internet. – Prawdziwa pasta z henny jest robiona ręcznie z bardzo prostych składników i musi być przechowywana w zamrażarce – mówi.
– Jeśli się wahasz, to nie masz się nad czym zastanawiać. Naprawdę, nigdy nie miałam klientki, która żałowała tatuażu z henny na głowie – jedynie takie, które żałowały, że nie zrobiły tego już na początku swojego leczenia – mówi Reddell.
Blue link: https://www.tbgtechco.com









Czytaj: Na co najczęściej umierają wrocławianie? Oto najczęstsze przyczyny śmierci