Koniec z „jazdą na zderzaku” na autostradach. Szykują się nowe przepisy!

0
995

To już pewne. Rząd postanowił zrobić porządek z nieodpowiedzialnymi kierowcami, którzy uważają, że „jazda na zderzaku” nie stwarza zagrożenia. Taka jazda ma być zakazana, a jak ktoś się nie będzie stosować, będzie możliwe karanie kierowców. Zmiany wejdą w życie w 2019 roku.

To, że polscy kierowcy jeżdżą bardzo niebezpiecznie, agresywnie i odpowiedzialnie wie chyba cały świat. Czy Polacy są najgorszymi kierowcami w Europie? Tak prezentują się statystki na podstawie danych z: VINCI Autoroutes, IPSOS. Nie jest to optymistyczne.

  1. 51% polskich kierowców przyznaje się do ustawiania parametrów nawigacji podczas jazdy i jest to rekordowo wysoki poziom (Europa – 41%)
  2. 50% polskich kierowców rozmawia przez telefon podczas jazdy, korzystając z zestawu głośnomówiącego Bluetooth (Europa – 45%)
  3. 50% polskich kierowców rozmawia przez telefon podczas jazdy bez zestawu głośnomówiącego. (Europa – 30%!)
  4. 32% polskich kierowców pisze lub czyta SMS-y i maile podczas jazdy (Europa – 24%)
  5. 27% polskich kierowców obsługuje podczas jazdy aplikację, ostrzegającą innych uczestników ruchu o np. kontroli policyjnej (Europa – 16%)
  6. 40% polskich kierowców przyznaje się do rozmowy przez telefon za pomocą zestawu słuchawkowego podczas jazdy (Europa: 30%)

Sami Polacy również nie mają najlepszego zdania o swoim zachowaniu za kierownicą. Zdają sobie sprawę, że najczęstszymi powodami wypadków są zbyt duża prędkość, nieprawidłowe wyprzedzanie i nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych.

JESTEŚ Z KRAKOWA? KONIECZNIE ODWIEDŹ NASZĄ STRONĘ f7krakow.pl

„Jazda na zderzaku”

Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje przepisy umożliwiające karanie kierowców za zbyt małe odstępy między autami na drogach szybkiego ruchu. Przepisy mają wejść w życie w 2019 roku.

– Jak widzę w lusterku, że ktoś siedzi mi na zderzaku, to myślę tylko o niebezpieczeństwie – najczęściej takie zdanie padało z ust kierowców zapytanych o „jazdę na zderzaku”. Nowe przepisy mają skutecznie walczyć z kierowcami, którzy nie zachowują odpowiedniej odległości za jadącym przed nimi autem. A nie ukrywajmy – na polskich drogach takich kierowców jest pełno.

PRZECZYTAJ TAKŻE: 7 NAJCZĘSTSZYCH BŁĘDÓW POPEŁNIANYCH PRZEZ MŁODYCH KIEROWCÓW – f7dobry.com

Aktualne przepisy jedynie nakazują kierowcom zachować bezpieczną odległość od poprzedzającego auta, ale nie określają, ile ona ma wynosić. Nie wiadomo też, jak wysoka czeka nas kara z to przewinienie. Policjanci mogą tylko tego typu zachowanie zinterpretować jako stworzenie zagrożenia, a za to przewidziany jest mandat w wysokości do 500 zł, ale w praktyce rzadko kiedy wystawiają taki mandat.

Taryfikator przewiduje także kary za zbyt małą odległość podczas jazdy w tunelu, za to grozi 100 zł mandatu oraz pomiędzy samochodami jadącymi w kolumnie – można dostać mandat w wysokości 200 zł.

Za granicą, np. w Niemczech „jazda na zderzaku” jest bardzo surowo karana. Odległość między samochodami mierzą nawet niektóre urządzenia rozstawione na autostradach. Jest także narzucona bezpieczna odległość, np. przy 100 km/h trzeba zachować minimum 50 metrów.

Ministerstwo Infrastruktury planuje zmianę przepisów w najbliższym czasie. Zapowiedziała to Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego – w 2019 roku chce zaproponować zmiany w przepisach o ruchu drogowym.

Polskie autostrady bardzo niebezpieczne

Wystarczy przejechać się odcinkiem autostrady A2 między Warszawą a Strykowem, żeby zrozumieć, że nowe przepisy powinny jak najszybciej wejść w życie.

Według policyjnych statystyk w 2017 roku na autostradzie A2 wzrost wypadków był najwyższy. W 2016 roku na tej trasie doszło do 77 wypadków. W 2017 roku doszło do już do 120 wypadków! W 2016 roku na tej strasie zginęło 7 osób, a 115 było rannych. W 2017 roku zginęło 18 osób i było 187 rannych.

Ogólnie na drogach dwupasmowych liczba wypadków z każdym rokiem niebezpiecznie wzrasta. W sumie na autostradach w 2017 roku doszło do 478 wypadków, a na drogach ekspresowych było 357 wypadków.

Jak sami widzicie, przepisy dotyczące zachowania bezpiecznej odległości są bardzo potrzebne. Na razie nie wiadomo, jakie będą kary za to wykroczenie. Szkoda tylko, że dopiero wysokie kary pieniężne mają otworzyć oczy polskim kierowcom. Bez tego również można przewidzieć, jak taki styl jazdy jest niebezpieczny i jak może się skończyć. W najlepszym wypadku – zdenerwowaniem obu kierowców. W najgorszym nawet śmiercią w wyniku wypadku. Wystarczy, że kierowca w pierwszym aucie gwałtownie zahamuje i wypadek gotowy…

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedź się tutaj 🙂 

Źródło: auto-swiat.pl
Zdjęcie główne: Shutterstock.com/Robert Crum