Koronawirus drastycznie obniżył zapotrzebowanie na energię i produkcję przemysłową w Chinach, obniżając tym samym emisję dwutlenku węgla mniej więcej o 100 milionów ton metrycznych – tyle samo, ile emituje Chile w przeciągu roku.
Analiza została przeprowadzona przez organizację non-profit Carbon Brief i wykazała, że zablokowanie Chin, czyli zamknięcie granic i ograniczenia w podróżowaniu, urlopy i o wiele niższa aktywność gospodarcza obniżyła emisję dwutlenku węgla o 100 milionów ton metrycznych w porównaniu do tego samego okresu w 2019 roku.
Można przeczytać w raporcie, że w 2019 emisja dwutlenku węgla w Chinach wyniosła 400 milionów ton metrycznych; tegoroczna liczba wynosi jednak około 300 milionów.
Także zużycie węgla spadło. Aktualnie jest najniższy poziom spalonego węgla od ostatnich 4 lat.
Choć zdjęcia pustych ulic i miast oraz brak środków transportu może wydawać się potwierdzeniem powodu tak dużego spadku emisji dwutlenku węgla, to jednak zużycie energii w Chinach zdominowane jest przez przemysł.
Redukcja emisji dwutlenku węgla jest wynikiem niższej wydajności rafinerii ropy naftowej i niższego zużycia węgla w produkcji energii i stali.
Znaczny spadek poziomu zanieczyszczenia zauważono także w Indiach.
Czytaj: Himalaje widoczne po raz pierwszy od 30 lat wraz ze spadkiem poziomu zanieczyszczenia w Indiach
Źródło: time.com
Czytaj: CHIŃCZYCY KOPIUJĄ ZACHODNIE MIASTA: MANHATTAN