Dopuszczony do ruchu ulicznego trójkołowy samochód, który za naciśnięciem przycisku zamienia się w samolot o prędkości 322 km na godzinę, jest gotowy do ostatecznych testów.
Po otrzymaniu certyfikatu zdatności do lotu od FAA, Samson Switchblade jest gotowy do lotów testowych po 14 latach prac rozwojowych.
Latające samochody są już prawie dostępne, a jeden z nich otrzymał od słowackich władz zdatność do lotu, trafnie nazwany „AirCar”, w styczniu tego roku i który jest teraz gotowy do produkcji.
Czytaj: Latający samochód zdobywa certyfikat zdatności do lotu
Switchblade, którego nazwa pochodzi od sposobu, w jaki skrzydła chowają się pod głównym podwoziem, technicznie byłby zarejestrowany jako motocykl ze względu na trzy koła. Ma 1,6-litrowy, trzycylindrowy silnik, który zużywa 91-oktanową benzynę, aby wytworzyć 190 koni mechanicznych, które napędzają silnik elektryczny, który popycha koła na lądzie i śmigło w powietrzu.
Może to zapewnić prędkość przelotową prawie 322 km na godzinę, z zasięgiem 725 km na pełnym zbiorniku. Do startu potrzeba około 335 metrów pasa startowego i kolejnych 213 do lądowania, ale gdy skrzydła i ogon się złożą, latający samochód jest niewiele większy niż rodzinny sedan.
Czytaj: Wrocław: bezpłatne wycieczki z przewodnikiem przez całe wakacje
Gdyby latające samochody mogły być tak powszechnie sprzedawane, jak samochody sportowe z wyższej półki (Switchblade będzie kosztować 150 000 $, czyli 698 397 zł, ale Samson przyjął już 1600 rezerwacji!), to można sobie wyobrazić, że pojawią się mniejsze pasy startowe, aby je obsłużyć.
Samson pracuje nad Switchblade od pierwszego roku życia iPhone’a, więc zespół spieszy, by w końcu zdobyć kilka testów w locie.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Obejrzyj test tego latającego samochodu na poniższym nagraniu wideo.