Magdalena Ogórek została zaatakowana przed budynkiem TVP

0
1211
zdjęcie: facebook.com

W sobotę wieczorem grupa agresywnych ludzi próbowała uniemożliwić Magdalenie Ogórek wyjazd sprzed budynku telewizji państwowej w centrum Warszawy. Na nagraniu widać, jak ludzie przykładają kartki do szyb auta Ogórek i krzyczą do niej obraźliwe rzeczy.

Do zajścia doszło w sobotę przed siedzibą TVP Info. Na nagraniu widać, że ludzie uniemożliwiają Magdalenie Ogórek wyjazd samochodem. Przykładają do szyb samochodu kartki z obraźliwymi tekstami, niektórzy nawet je przyklejali. Jedna z kobiet krzyczała: „Spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”. Słychać też takie hasła, jak: „Wstyd!”, „Kłamczucha!”, „Hańba!”, „Zatrudnijcie dziennikarzy!”. Pracowniczka TVP była obrażana słownie.

Część osób uniemożliwiło odjechanie Magdalenie Ogórek spod siedziby TVP tarasując ulice. Dopiero, gdy policja zainterweniowała, kobiecie udało się odjechać.

W sobotę późnym wieczorem na Twitterze zamieszczono komentarz i film, na którym pokazano akcję protestacyjną wobec Magdaleny Ogórek. We wpisie można było przeczytać, że przed „TVPiS” odbyło się „pożegnanie Ogórek po seansie kłamstw i nienawiści w #Minela20”. Autor wpisu zacytował wyzwiska pod adresem Ogórek: „sprzedajna kłamczucha”, „wstyd i hańba”, „zatrudnijcie dziennikarzy”, a także napisał „tam nas powinno być kilkaset tysięcy. To jest centrum kłamstwa i propagandy pisowskiej dyktatury ciemniaków”.

Do sprawy na Twitterze odniosła się w mediach społecznościowych Magdalena Ogórek, pisząc: „auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z TVP. A oni się cieszą i wklejają film„.

Incydent potępiło wiele osób, w tym przedstawiciele wszystkich stron sceny politycznej oraz środowisko dziennikarskie.

Oświadczenie wydane przez TVN S.A.

„W związku z wczorajszym incydentem pod budynkiem TVP, w czasie którego doszło do aktu agresji wobec pracowniczki tej stacji, TVN S.A. wyraża najwyższy sprzeciw wobec stosowania przemocy w życiu publicznym. Uważamy, że różnice poglądów i przekonań nie mogą prowadzić do nienawiści i tym bardziej agresji fizycznej i wyrażamy nadzieję na solidarne potępienie takich zdarzeń przez wszystkich biorących udział w debacie publicznej” – czytamy.

Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w Polsce

W niedzielę rano w TVN24 Konrad Piasecki odniósł się do sobotniego incydentu. Powiedział:

– Tu nie ma się co liczyć ze słowami. Takie incydenty, takie ataki, fizyczna agresja… w polskim życiu publicznym takich sytuacji być nie powinno – powiedział gospodarz „Rozmowy Piaseckiego” i „Kawy na ławę”. Zaznaczył, że możemy się różnić i spierać, ale „nie powinniśmy nigdy sięgać po jakąkolwiek agresję”.

Po stronie Ogórek stanęli politycy i dziennikarze, którzy nie sympatyzują z nią w codziennej debacie publicznej. Na Twitterze posypała się lawina komentarzy po ataku na Magdalenę Ogórek.

https://twitter.com/CzabanskiK/status/1091866391983079425

Znalazły się jednak także osoby, które uważają, że nic takiego się nie stało.

Paweł Kasprzak, lider Obywateli RP powiedział:

– Na jej twarzy nie było widać lęku. Jak każdy zawodowy prowokator z TVP była cały czas uśmiechnięta. Nie było żadnego zagrożenia i fizycznego kontaktu – mówił Kasprzak na antenie TOK FM.

Kasprzak dodał również, że z nagrań wynika, że protestujący wznosili okrzyki, ale Ogórek „nie stała się obiektem ataku i przemocy”.

W podobnym tonie w mediach społecznościowych wypowiedziała się producentka filmowa i uczestniczka antyrządowych manifestacji Ewa Borguńska. „To w zasadzie jest jakiś 'sukces’ demonstrantów, że opozycja zawarła sojusz z rządem, media partyjne z prywatnymi. Przeciw obywatelom. Wstydźcie się” – oceniła.

Stanowczy był także komentarz Janusza Palikota. Piszę był, ponieważ po chwili został on usunięty, ale jak wiemy w sieci nic nie ginie. „Absolutnie nie akceptuję takiego zachowania widzów wobec pani Ogórek” – napisała na Twitterze dziennikarka Dominika Wielowieyska. „To wydarzenie miało cechy linczu” – dodała.

Pod jej wpisem pojawiła się odpowiedź Palikota. „Ale co robić z k…?” – zapytał krótko.

Komentarz byłego posła natychmiastowo spotkał się z falą krytyki. „Janusz Palikot jutro wytrzeźwieje i ogłosi, że ktoś mu się włamał na konto” – stwierdził dziennikarz Krzysztof Stanowski.

Sam Janusz Palikot przeprosił za wulgarny wpis. Napisał: „To nie powinno się wydarzyć”. Przeprosiny skierował nie tylko do Magdaleny Ogórek, ale też wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni jego słowami. Obiecał, że wpłaci 5 tysięcy złotych na wybrany przez Magdalenę Ogórek cel.

Polskie społeczeństwo głęboko podzielone

Polityczne spory i zaostrzająca się wrogość paraliżuje nasze państwo. Przyszłość Polaków zależy od tego, czy ludzie o różnych poglądach nauczą się ze sobą rozmawiać, a tym bardziej ze sobą współpracować. Stąd powstaje pytanie o to, jak bardzo polskie społeczeństwo jest podzielone i czy te podziały zagrażają podstawowym wartościom naszej wspólnoty oraz czy nie sparaliżuje to Polski.

Dużym problemem jest brak tolerancji na odmienne podejście do życia, na odmienne myślenie i brak umiejętności radzenia sobie z argumentacją opartą na analizie faktów. Zdecydowanie łatwiej posługiwać się ironią. Taka postawa niszczy szanse na rozwój, ponieważ rodzi nienawiść i wrogość, prowadzi tylko do zaostrzania i ubliżania poglądów. Gubi nas to jako wspólnotę interesów grupowych i jako naród.

PRZECZYTAJ TAKŻE: WNIOSEK O DELEGALIZACJĘ PO I NOWOCZESNEJ. „ŁAMIĄ PRAWO I NAWOŁUJĄ DO NIENAWIŚCI” – f7dobry.com

Interesują Cię wszystkie miasta? Koniecznie zaglądaj do f7city.pl