Mała czeska wioska, w której znajduje się największa winylowa tłocznia na świecie przetrwała komunizm, streaming i pandemię.
Serce produkcji płyt winylowych na Ziemi nie znajduje się w Tokio czy Los Angeles, ale należy do małej czeskiej wioski.
Z małego miasteczka Loděnice, zamieszkałego w 2008 roku, fabryka GZ Media, czyli „Gramofonové Závody”, produkuje 60% światowych płyt winylowych i działa nieprzerwanie od 1951 roku pomimo wyzwań komunizmu, rozpadu Czechosłowacji, wynalazków CD i cyfrowego przesyłania strumieniowego oraz COVID-19.
Założona w 1948 roku fabryka GZ Media, po 65 latach tłoczenia winyli stała się jednym z głównych producentów płyt winylowych na świecie.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Prezes Zdenek Pelc zaznaczył, że momentami było jak na Dzikim Zachodzie. Mężczyzna dołączył do firmy po jej sprywatyzowaniu w 1983 roku, czyli w zabójczym dla przemysłu czasie po wynalezieniu płyty CD w tej samej dekadzie.
Mimo upływu czasu winyle były stale tłoczone w skromnych ilościach dla zespołów punkowych i metalowych, szukających taniej produkcji i małych partii. W 1990 roku, w całych Stanach Zjednoczonych sprzedano zaledwie milion płyt winylowych.
„To jedyny znany mi przykład produktu, który umiera tylko po to, by powrócić” – powiedział Pelc niemieckiej gazecie. „Na świecie jest za dużo informacji cyfrowych. Na szczęście niektórzy lubią trzymać w ręku ładne opakowanie. Z tego samego powodu książki wciąż istnieją”.
W 2021 roku GZ wyprodukowało 56,5 miliona płyt winylowych, chociażby takich zespołów jak Black Sabbath, Nat King Cole, The Rolling Stones i Arianna Grande, a firma ma nadzieję, że ich produkcja osiągnie 140 milionów rocznie do 2024 roku.
Czytaj: Sprzedaż płyt winylowych wzrosła w 2021 roku dzięki Abbie
Nadzieja jest słowem kluczowym, ponieważ Brexit, nieudane umowy handlowe między USA i UE, blokady COVID-19, wojna na Ukrainie i nowy kryzys energetyczny nieustannie komplikowały światowe łańcuchy dostaw w ciągu ostatniej dekady.
GZ i przemysł muzyczny po raz kolejny wsparły pragnienie melomanów, by mieć fizyczny produkt w swoich rękach. Firma odkryła, że ludzie, którzy podczas pandemii utknęli w domach, mając za dużo czasu i nie mając na co wydawać pieniędzy, postanowili powiększyć swoje kolekcje albumów.
Czytaj: W Krakowie dostępne są nowe rowery elektryczne
Pelc ponownie podkreśla znaczenie zdolności adaptacyjnych. GZ nie ma zamiaru oczekiwać, że ludzie z Zachodu będą nadal wspierać ten przemysł i ma nadzieję na ekspansję w Azji, szczególnie w obliczu kryzysu energetycznego, który spowodował, że czeskie koszty energii wzrosły do najwyższych w UE.
Prasowanie winylu wymaga ciepła utrzymywanego w temperaturze 160°C przez zasadniczo cały dzień, a to kosztuje fortunę w czasie, gdy UE zbliża się do okresu racjonowania gazu.
„Zawsze pozostajemy gotowi do adaptacji”, powiedział prezes. „Na przykład winyl jest teraz duży, ale za 10 lat, kto wie?”