„Mamo, to ja!” Kobieta spotyka syna, którego oddała do adopcji 45 lat temu i potwierdza, że podjęła właściwą decyzję

0
448

Brenda Van Sickle mogła zająć się dzieckiem w wieku 16 lat, ale była zdeterminowana, aby zapewnić swojemu dziecku najlepszą opiekę, więc oddała go do adopcji.

W zeszłym miesiącu, 45 lat później od podjęcia tej trudnej decyzji, kobieta odebrała telefon i usłyszała w słuchawce głos swojego syna.

Wes Fenner odnalazł swoją matkę poprzez testy DNA, po tym, jak wychowała go kochająca rodzina adopcyjna. Mężczyzna pracuje dla dużego banku w Nowym Orleanie i założył własną rodzinę.

Po kilku tygodniach rozmów telefonicznych z Brendą, mężczyzna poleciał do północnego Teksasu, aby spotkać się z biologiczną matką nad stawem.

Czytaj: Samotny mężczyzna adoptował dziewczynkę z zespołem Downa, odrzuconą przez 20 rodzin

Kobieta stała nad stawem i nagle usłyszała za plecami słowa: „Mamo, to ja”.

Wes powiedział: „Nie płaczę często, ale to był zdecydowanie jeden z tych momentów, kiedy płakałem jak dziecko. To było tak, jakbym patrzył na siebie, nieco starszą wersję siebie, w lustrze”.

„Zastanawiałam się nad genami w porównaniu z wychowaniem” – powiedziała Brenda Van Sickle. „Przesyłamy sobie teksty piosenek tam i z powrotem, on słucha tej samej muzyki, co ja. Lubimy te same filmy. Mamy to samo złośliwe poczucie humoru. Tak, to jest moje dziecko” – dodaje Sickle.

Kobieta powiedziała, że nie żałuje tej decyzji, ponieważ rodzina adopcyjna bardzo dobrze wychowała jej syna.

Czytaj: Strażacy z Obornik Śląskich organizują zbiórkę dla psów z okolicznych schronisk

johannesfloe.com – Art to remember