Moda często czerpie inspirację z natury, a to konto na Instagramie to potwierdza.
W wielu kategoriach w życiu można czerpać inspirację z natury. Technologia, architektura i prawie wszystko, co tworzymy, powstało w wyniku obserwacji otaczającego nas świata przyrody.
To konto na Instagramie o nazwie fashion.biologique udowadnia, że moda również przypomina fragmenty natury. Wielu projektantów ubrań, zwłaszcza tych najbardziej modnych i popularnych, sprawia, że ich ubrania wyglądają jak drzewa, ryby, ptaki i wiele innych rzeczy, które należą do natury.
Twórcą konta jest Jill Scherman z Maine w USA, która zebrała najlepsze przykłady i umieściła je obok siebie, doskonale je porównując i pokazując, ile szczegółów zostało zaczerpniętych z konkretnych motywów występujących w naturze.
„W zeszłym roku, kiedy rozpoczęła się blokada Covid, zdecydowałam się założyć konto na Instagramie poświęcone tym połączeniom, aby poczuć się bliżej natury”- powiedziała w wywiadzie.
Czytaj: Wrocławska księgarnia walczy o przetrwanie. Trwa zrzutka internetowa
„W dzieciństwie bardzo zainteresowałam się przyrodą i nauką, a modą zaczęłam interesować się później, gdy byłam nastolatką. W tym czasie zdałam sobie sprawę, że mam dziwny talent do zapamiętywania faktur, form i wzorów. W 2009 roku, kiedy pisałam blog o trendach, zaczęłam publikować powiązania, które nawiązywałam podczas oglądania pokazów na wybiegu i moi czytelnicy to pokochali”.
„Mam nadzieję, że ludzie poświęcą chwilę, aby docenić piękno i cudowność świata przyrody. Moda nieustannie czerpie inspirację, surowce i zasoby energii z natury. Jeśli mamy naprawdę doceniać modę, powinniśmy również dbać o przyrodę. Jeśli odniosę sukces, miłośnicy mody docenią świat, na którym im zależy. A miłośnicy przyrody nauczą się doceniać piękno i złożoność mody”.
Czytaj: Serena Williams i jej córka wystąpiły razem w reklamie
„Przez kilka lat prowadziłam bloga Trend de la Creme, na którym przeprowadzałam cotygodniowe porównania przyrody. Ale po długiej chorobie zrezygnowałam. Projektantka Mary Katranzou ponownie wypuściła kultowe sukienki, które przypominały mi koniki polne. Ich widok ponownie poruszył mój kreatywny umysł. A bycie zamkniętym przez Covid-19 sprawiło, że chciałam być blisko natury”.
Jill powiedziała również, że przez większość czasu ogląda pokazy na wybiegu i wyszukuje coś, co przypomina jej naturę. Następnie szuka podobnych obrazów w Internecie. Jill wspomniała, że cały proces trwa zwykle dzień lub dwa.
„Niektóre z moich porównań to prawdopodobnie po prostu piękne zbiegi okoliczności, ale fajnie jest pomyśleć, że natura mogła odegrać jakąś rolę. Dlatego w moich pismach próbuję wyjaśnić związek przez pryzmat naturalnego wpływu. Pomyślałam, że może to uczynić posty bardziej interesującymi niż zwykłe zdjęcie”.
Jill podzieliła się tym, co ma nadzieję, że jej konto na Instagramie przyniesie: „Mam nadzieję, że ludzie poświęcą chwilę, aby docenić piękno i cudowność świata przyrody. Moda nieustannie czerpie inspirację, surowce i zasoby energii z natury. Jeśli mamy naprawdę doceniać modę, powinniśmy również dbać o to, skąd ona pochodzi i pracować nad bardziej zrównoważonym systemem”.
Jill mówi, że naprawdę lubi modę: „W świecie przyrody jest tak wiele inspiracji, których większość ludzi po prostu nie jest świadoma. A moda to jedno z tych miejsc, w których biologia i sztuka często łączą się w idealnej harmonii.
Moją ulubioną częścią mody są misterne szczegóły. Zawsze kochałam wzór, formę i fakturę. Moją najmniej ulubioną częścią mody jest „szybka moda”. Produkuje 100 miliardów odzieży rocznie, a trzy z pięciu z nich trafiają na wysypisko śmieci. To po prostu nie jest zrównoważone”.
Jill opowiedziała także więcej o swoim dzieciństwie i obecnym życiu: „Kiedy miałam 10 lat, mój ojciec wszedł do domu, wyłączył telewizor z gniazdka i wyrzucił go do kosza za domem. Kazał nam wyjść na zewnątrz, odkrywać i bawić się.
Mieliśmy kompletny zbiór Encyklopedii Britannica. Więc wieczorami wyciągałam jedną z półki i czytałam. W pewnym sensie zastępowało mi to wieczorną telewizję. Właściwie nie miałam ponownie telewizora, dopóki nie wyprowadziłam się z domu w wieku 18 lat. To pewnie dlatego wiem tak dużo o świecie przyrody! Mieszkam teraz w Maine, blisko morza, z mężem i czterema psami”.
johannesfloe.com – Art to remember