Naukowcy byli oszołomieni, gdy odkryli rośliny pod głębokim na 1,5 km lodem Grenlandii.
Naukowcy ogłosili 15 marca 2021 roku, że międzynarodowy wysiłek analizy rdzeni lodowych Grenlandii pozostawionych w 1960 roku ujawnił skamieniałe rośliny pod lodem Grenlandii o grubości minimum 1,5 km.
Oznacza to, że wyspa była wolna od lodu w ciągu ostatnich milionów lat – co oznacza, że jest bardziej podatna na zmiany klimatyczne, niż sądziliśmy.
Rośliny te istniały na Grenlandii – największej wyspie świata – w ciągu ostatnich milionów lat. Pokazują, że pokrywa lodowa stopiła się tak dawno temu, bez pomocy działalności człowieka, a poziom dwutlenku węgla w atmosferze był niższy niż obecnie. Wyniki te sugerują, że lód Grenlandii jest podatny na topnienie.
Nauka nie jest obca znajdowaniu nieoczekiwanych rzeczy pod lodami i lodowcami. W ostatnich latach naukowcy odkryli pasma górskie, gigantyczne kratery po meteorach, a nawet bakterie żyjące w mroźnym środowisku uważanym za zbyt zimne do życia.
Naukowcy z Uniwersytetu w Vermont znaleźli coś w rdzeniu lodowym wywierconym na 1,5 km pod pokrywą lodową Grenlandii. Dno było zamrożonym osadem wraz z materią roślinną, taką jak gałązki, mech i liście. To może nie brzmieć zbyt ekscytująco, ale zespół spodziewał się znaleźć głównie piasek i skałę.
„Pokrywy lodowe zwykle rozdrabniają i niszczą wszystko na swojej drodze” — mówi Andrew Christ, autor badania. „Ale to, co odkryliśmy, to delikatne struktury roślinne – doskonale zachowane. To skamieliny, ale wyglądają, jakby umarły wczoraj. To kapsuła czasu tego, co kiedyś żyło na Grenlandii, której nie bylibyśmy w stanie znaleźć nigdzie indziej”.
Czytaj: Wracają Wrocławskie Targi Dobrych Książek
Zespół datował materię w rdzeniu lodowym za pomocą kilku różnych metod.
Do analizy próbek naukowcy wykorzystali szereg nowoczesnych technik. W jednej metodzie zmierzyli stosunki izotopów zarówno aluminium, jak i berylu, które tworzą się w kwarcu tylko pod wpływem nieba i promieni kosmicznych, a zatem nie pod warstwą lodu. Proporcje pozwoliły naukowcom oszacować czas, w którym skały były wystawione na działanie nieba w porównaniu do czasu, kiedy były zakopane pod lodem.
Inna metoda wykorzystywała rzadkie formy tlenu w lodzie w osadzie, aby dowiedzieć się, że opady spadają na znacznie niższych wysokościach, co wskazuje na brak pokrywy lodowej.
Te dwie techniki wraz z badaniami luminescencji, które szacują, jak dawno temu osad był wystawiony na działanie światła, datowaniem radiowęglowym kawałków drewna w lodzie i analizą ułożenia warstw pozwoliły zespołowi naukowców stwierdzić, że Grenlandia była całkowicie lub przynajmniej w dużej mierze wolna od lodu w ciągu ostatnich milionów lat, a być może w ciągu ostatnich kilkuset tysięcy lat. Grenlandia była kiedyś zielona od mchów, porostów, była pokryta roślinnością, a może nawet drzewami, takimi jak jodła i i świerk.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Znalezienie tych zamrożonych roślin może wydawać się intrygującą ciekawostką, ale naukowcy twierdzą, że odkrycie ma niepokojące znaczenie.
Wyniki nowego badania pokazują, że Grenlandia jest bardziej wrażliwa na zmiany klimatyczne niż wcześniej sądzono – co stanowi problem, biorąc pod uwagę, że pokrywa lodowa Grenlandii obejmuje około 1,7 miliona km kwadratowych, więc gdyby się stopiła, sam poziom mórz podniósłby się o 7,2 metra. Co gorsza, niedawny raport wykazał, że od 1992 roku pokrywa lodowa straciła 3,8 biliona ton lodu i tempo to przyspiesza.
– To nie jest problem 20 generacji. To pilny problem na najbliższe 50 lat. Grenlandia może wydawać się daleka, ale może szybko stopić się, wlewając się do oceanów na tyle, że Nowy Jork, Miami, Dhaka – będą pod wodą – powiedział Paul Bierman z Uniwersytetu Vermont.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences.
Czytaj: Do 2100 roku Grenlandia będzie tracić lód w najszybszym tempie od 12 000 lat