Nienawidzisz, jak ludzie się wiercą? Nie jesteś sam

0
370
W przypadku mizokinezji gniew jest zgłaszany jako dominująca reakcja. Zdjęcie: drezracowan.com

Czy czujesz się niespokojny, zirytowany lub sfrustrowany, gdy widzisz, jak ktoś się wierci? Jeśli tak, możesz cierpieć na mizokinezję.

Najnowsze badania dowodzą, że stresujące doznania wywołane obserwowaniem, jak inni się wiercą, są niezwykle powszechnym zjawiskiem psychologicznym, dotykającym nawet jedną na trzy osoby.

Nazywane mizokinezją – co oznacza „nienawiść do ruchów” – to dziwne zjawisko było mało badane przez naukowców, ale zostało odnotowane w badaniach nad pokrewną chorobą, mizofonią: zaburzeniem, w którym ludzie stają się zirytowani słysząc pewne powtarzające się dźwięki.

Mizokinezja jest nieco podobna, ale wyzwalacze są ogólnie bardziej wizualne niż związane z dźwiękiem, twierdzą naukowcy.

„[Mizokinezja] jest definiowana jako silna negatywna reakcja afektywna lub emocjonalna na widok czyichś małych i powtarzalnych ruchów, takich jak widok kogoś bezmyślnie wiercącego ręką lub nogą”, zespół naukowców, kierowany przez pierwszą autorkę i doktora psychologii Sumeeta Jaswal z Uniwersytetu British Columbia (UBC) w Kanadzie wyjaśnia w nowym artykule.

„To dość interesujący temat do studiowania, zwłaszcza że odkryliśmy, że dotyczy to tak wielu osób” – mówi Jaswal.

„Ale co zaskakujące, brakuje badań naukowych na ten temat”.

Czytaj: 6 eksperymentów psychologicznych z zaskakującymi wynikami

Aby lepiej zrozumieć, Jaswal i inni badacze przeprowadzili, jak mówią, „pierwszą dogłębną naukową eksplorację” mizokinezji – a wyniki wskazują, że zwiększona wrażliwość na wiercenie się jest czymś, z czym musi sobie radzić duża liczba osób.

„Nasze badanie składało się z trzech części, w których wzięło udział łącznie 4100 uczestników. Poprosiliśmy uczestników o samodzielne zgłoszenie, czy mają wrażliwość na obserwowanie, jak ludzie się wiercą, a jeśli tak, oceniliśmy emocjonalny i społeczny wpływ tego zjawiska.”

„Odkryliśmy, że około jedna trzecia zgłaszała pewien stopień wrażliwości na mizokinezję, na powtarzające się, wiercące się zachowania innych, spotykane w ich codziennym życiu” – wyjaśniają naukowcy.

„Wyniki te potwierdzają wniosek, że wrażliwość na mizokinezję nie jest zjawiskiem ograniczonym do populacji klinicznych, ale raczej jest podstawowym i dotychczas niedocenianym wyzwaniem społecznym, które jest wspólne dla wielu w szerszej, ogólnej populacji”.

Z analizy wynika, że mizokinezja czasami idzie w parze z wrażliwością na dźwięk mizofonii, ale nie zawsze. Zjawisko to wydaje się znacznie różnić między poszczególnymi osobami, przy czym niektóre osoby zgłaszają jedynie niską wrażliwość na bodźce wiercące, podczas gdy inne czują się silnie dotknięte i zdenerwowane.

„Mizokinezja ma negatywny wpływ emocjonalny i ludzie doświadczają reakcji, takich jak złość, lęk lub frustracja, a także zmniejszoną przyjemność w sytuacjach społecznych, środowisku pracy i nauki” – wyjaśnia psycholog UBC Todd Handy.

„Niektórzy prowadzą nawet mniej zajęć towarzyskich ze względu na ten stan”.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Handy zaczął badać mizokinezję po tym, jak partnerka powiedziała mu, że się wierci, i wyznała, że odczuwa stres, kiedy on się wierci (lub ktokolwiek inny).

„Jako neurobiolog zajmujący się kognitywnym wzrokiem, to naprawdę wzbudziło moje zainteresowanie, aby dowiedzieć się, co dzieje się w mózgu” – mówi Handy.

Tak więc powstaje pytanie za milion dolarów: dlaczego wiercenie się jest tak denerwujące?

W badaniu naukowcy przeprowadzili testy, aby sprawdzić, czy mizokinezja ludzi może pochodzić z podwyższonej wrażliwości wzrokowo-uwagowej, co oznacza niezdolność do blokowania rozpraszających wydarzeń zachodzących na ich peryferiach wzrokowych.

Wyniki oparte na wczesnych eksperymentach były niejednoznaczne na tym froncie, a naukowcy nie znaleźli mocnych dowodów na to, że odruchowe mechanizmy uwagi wzrokowej istotnie przyczyniają się do wrażliwości na mizokinezję.

Czytaj: 113 uchodźców z Afganistanu przyleciało do Poznania

Chociaż tak naprawdę dopiero na początku badamy, skąd może wywodzić się mizokinezja na poziomie poznawczym – poza, wiecie, wierceniem się ludzi, którzy są trochę irytujący – naukowcy mają pewne hipotetyczne tropy, którymi chcą się kierować w przyszłych badaniach.

„Jedną z możliwości, którą chcemy zbadać, jest to, że w grę wchodzą ich „neurony lustrzane” – mówi Jaswal.

„Te neurony aktywują się, gdy się poruszamy, ale aktywują się również, gdy widzimy, jak inni się poruszają… Na przykład, gdy widzisz, jak ktoś zostaje zraniony, możesz się skrzywić, ponieważ jego ból jest odzwierciedlony w Twoim własnym mózgu”.

Co za tym idzie, możliwe jest, że osoby podatne na mizokinezję mogą nieświadomie wczuć się w psychologię wierceń. I nie w dobry sposób.

„Powodem, dla którego ludzie się wiercą, jest to, że są niespokojni lub zdenerwowani, więc gdy osoby cierpiące na mizokinezję widzą, jak ktoś się wierci, mogą to odzwierciedlać i odczuwać niepokój lub zdenerwowanie” – mówi Jaswal.

Jeśli chodzi o to, czy tak naprawdę dzieje się z mizokinezją, dopiero dalsze badania nad tym zjawiskiem będą w stanie powiedzieć na pewno.

Jedno jest jednak pewne. Z przedstawionych tutaj wyników jasno wynika, że to niezwykłe zjawisko występuje znacznie częściej, niż nam się wydawało.

„Dla tych, którzy cierpią na mizokinezję – nie jesteś sam” – mówi Handy. „Twoje wyzwanie jest powszechne i prawdziwe”.

Wyniki zostały przedstawione w Scientific Reports.