Po 16 latach, 18 poronieniach, 48-latka została mamą

0
431

Poronienie to niezwykle bolesne doświadczenie, szczególnie dla kobiet.

Lauren Warneford przeszła 18 poronień i straciła wszelką nadzieję, że kiedykolwiek urodzi dziecko i spełni swoje marzenie.

Jednak w 2017 roku Lauren i jej mężowi spełniło się największe marzenie w życiu. Zostali rodzicami. Powitali na świecie swoje „cudowne dziecko”.

Obecnie Lauren chce pomagać innym kobietom z takim problemem jak jej.

Przez 16 długich lat Lauren i jej mąż Mark starali się razem o dziecko. Wydali ponad 100 000 dolarów na leczenie in vitro i nie mieli nic poza 18 poronieniami. W końcu Lauren i Mark w wieku odpowiednio 48 i 55 lat doczekali się cudownego dziecka.

Czytaj: Poznań jako pierwsze miasto dofinansuje in vitro

Podczas każdej ciąży Lauren poroniła około 14 tygodnia. Za każdym razem była załamana. W końcu lekarze odkryli, że Lauren cierpi na stan zwany „naturalni zabójcy”.

Jest to stan, który powoduje, że własne komórki jej organizmu, te, które mają zabijać nowotwory i inne niebezpieczne komórki, atakują również embriony i zabijają je. W 2010 roku ta para z Wielkiej Brytanii przestała mieć nadzieję na posiadanie własnego dziecka.

Czytaj: Dziecko jest fotografowane pośród wszystkich strzykawek z in vitro z 4 lat

Jednak po pięciu latach dostali promyk nadziei: darowiznę zarodków w Czechach. Postanowili spróbować i tam pojechali. Leczenie zakończyło się sukcesem, ich syn William urodził się przez cesarskie cięcie w 37 tygodniu.

„Musiałam robić test ciążowy codziennie przez pierwsze trzy miesiące” – powiedziała Lauren. „Byłam absolutnie przerażona; czasami robiłam test dwa razy dziennie. W pewnym momencie musiałam iść do szpitala, bo miałam wysokie ciśnienie krwi i mimo że lekarz powiedział, że wszystko w porządku, i że z dzieckiem jest w porządku – nie wyszłam ze szpitala, bo byłam za bardzo przerażona”.

W końcu oboje poczuli ogromną ulgę, kiedy w końcu mogli trzymać w ramionach swoje cudowne dziecko Williama.

Z pewnością bycie młodymi rodzicami w ich wieku ma swoje wyzwania. Mają mniej energii niż młodsi rodzice, a nieznajomi często są zdezorientowani, myśląc, że są dziadkami Williama. Ale nawet przy tych wszystkich wyzwaniach, jakie stoją przed nimi i wydanych pieniądzach, nic ani nikt nie zmusi ich do rezygnacji z cieszenia się ukochanym dzieckiem.

Lauren wydała swoją książkę Baby Dreams latem 2020 roku. W książce wyjaśnia swoje niszczycielskie doświadczenie z poronieniami i zrujnowanymi nadziejami. Następnie opowiada o zapłodnieniu in vitro i zachęca kobiety do podjęcia tych zabiegów. Chce dać nadzieję i ważne informacje innym kobietom starającym się o własne dzieci, opowiadając swoją historię.

„Chcę pomagać innym, którzy walczą – nie chcę, aby kobiety cierpiały w taki sposób, jak ja” – mówi Lauren. „Teraz moją misją jest pomaganie innym kobietom. Nie chcę, żeby cierpiały. Myślę, że gdyby kobiety mówiły o tym częściej i były bardziej otwarte, nie byłoby to tabu i pomogłyby społeczeństwu. Chciałabym się tym zająć i pomóc kobietom poczuć się bardziej komfortowo”.

johannesfloe.com – Art to remember