Właściciel największego centrum handlowego w Warszawie, które w niedzielę spłonęło w pożarze, zapowiedział, że odbuduje obiekt w porozumieniu z właścicielami firm tam działających.
Władze lokalne zobowiązały się również do wsparcia osób, które straciły swoje firmy, a policja bada przyczyny pożaru na podstawie twierdzeń, że mógł on zostać spowodowany celowo.
#marywilska #marywilska44 #pożar pic.twitter.com/O8bCglM0G0
— Kamil_sr (@cumeel1) May 12, 2024
Pożar Marywilskiej nie jest przypadkowy? Strażacy gaszący pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie twierdzą, że mogło to być podpalenie, ponieważ już po 11 minutach 2/3 obszaru zostało objęte pożarem, a sam pożar wybuchł w kilku punktach.
„Po przyjeździe strażaków na miejsce okazało się, że już ponad dwie trzecie centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej na warszawskiej Białołęce jest objęte pożarem. To bardzo dziwna sytuacja, że po 11 minutach była taka powierzchnia pożarem objęta” – powiedział przedstawiciel Straży Pożarnej.
Marywilska po 16h #marywilska #Marywilska44 #warszawa #pożar #masło #sigma #hashtag #chińczoki #pieczonykurczak @Kuba97085357 pic.twitter.com/yRcMk07qpb
— cynamonek (@Pompo707) May 12, 2024
Ogień wybuchł w niedzielę nad ranem i szybko się rozprzestrzenił. Do czasu opanowania go przez strażaków praktycznie całe centrum handlowe, znane pod nazwą Marywilska 44, należące do grupy Mirbud, zostało zniszczone. W pożarze, który miał miejsce w czasie zamknięcia obiektu, nikt nie odniósł obrażeń.
Na terenie obiektu znajdowało się prawie 1400 lokali komercyjnych, z których duża część była prowadzona przez małe, rodzinne firmy. Ośrodek słynął także z różnorodności handlarzy, a sklepy prowadzili Wietnamczycy, Turcy i Afrykanie, a także Polacy.
Wielu z tych właścicieli firm rozmawiało z polskimi mediami, wyrażając swój ból z powodu utraty firm, ale także złość, że nie istniały żadne systemy zapobiegające tak szybkiemu rozprzestrzenianiu się pożaru.
CZYTAJ: Niemieckie firmy przybywają do Polski: zmiana w krajobrazie gospodarczym
W Internecie szybko rozprzestrzeniły się także teorie spiskowe, sugerujące, że pożar mógł zostać wzniecony celowo, aby zniszczyć istniejący budynek i ponownie zagospodarować teren, na przykład pod zabudowę mieszkaniową.
Podsycaniem takich pomysłów był fakt, że na początku tego roku wielu właścicieli firm przy Marywilskiej 44 zorganizowało protest przeciwko planom znacznego podwyższenia czynszu.
Dowódca polskiej straży pożarnej Mariusz Feltynowski powiedział w niedzielę mediom, że „bardzo dziwne” było to, jak szybko rozprzestrzeniał się ogień.
„Nie wszystkie systemy przeciwpożarowe w środku zadziałały, mogły zostać wyłączone” – powiedział Feltynowski, cytowany przez portal Onet.
Jednak wiceprezydent Warszawy, Tomasz Bratek, powiedział w niedzielę Polskiej Agencji Prasowej (PAP), że miasto, będące właścicielem przedmiotowego gruntu, „nigdy nie miało planów jego sprzedaży”.
„Sytuacja jest dramatyczna, zwłaszcza dla najemców prowadzących w obiekcie działalność gospodarczą” – powiedziała prezeska firmy, Małgorzata Konarska w rozmowie z serwisem finansowym Money.pl.
„Ich świat się zawalił. Większość z nich prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą” – dodała. „Będziemy z nimi rozmawiać na temat opracowania nowej, zastępczej koncepcji. Bez prowadzenia firmy nie zarobią, dlatego chcemy im pomóc.”
„Odbudujemy halę. Sytuacja jest dramatyczna, szczególnie dla najemców prowadzących działalność w obiekcie. Im się świat zawalił” – powiedział prezes Marywilskiej 44.
Mirbud poinformował, że wszelkie okoliczności pożaru są badane przez odpowiednie organy. Właścicielem i zarządcą centrum handlowego jest należąca do grupy spółka Marywilska 44. Spółka przypomniała w komunikacie, że majątek był ubezpieczony.
W niedzielę Komenda Stołeczna Policji wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że trwa dochodzenie, które ma „ustalić dokładną przyczynę i okoliczności pożaru”.
CZYTAJ NA PL.SPORTEN.COM – Lechia Gdańsk awansowała do Ekstraklasy pomimo wyzwań finansowych
Miasto i firma pomogą handlarzom
Jak powiedział rzecznik prasowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce Karol Hoang, w wyniku pożaru „zniszczona została praktycznie cała hala”.
Hoang dodał, że Stowarzyszenie będzie dążyć do tego, by do czasu odbudowania hali poszkodowanym najemcom zostało zapewnione zastępcze miejsce pracy. „Ogłosimy również społeczną zbiórkę, by wesprzeć najbardziej potrzebujące rodziny. Jednocześnie kontaktujemy się z zarządem spółki Marywilska 44 w sprawie dalszych działań. Na dziś mamy deklarację spółki, że będą chcieli odbudować halę” – zaznaczył Hoang.
Rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała, że miasto pomoże osobom, które straciły majątek w wyniku pożaru.
„Pożar to dla handlarzy bez wątpienia tragedia. Nie zostaną pozostawieni bez pomocy. Na pewno będą działania, spotkania i rozmowy, a także pakiet rozwiązań” – wyjaśniła Beuth.
„Po zakończeniu akcji będziemy rozmawiać z nimi w sprawie opracowania nowej, zastępczej koncepcji. Bez prowadzenia działalności nie będą zarabiać, więc chcemy im pomóc” – dodała.
CZYTAJ NA F7SPORT.PL – Jan-Krzysztof Duda na podium. Wielki triumf Polaka w Warszawie!