Z raportu wynika, że w pierwszej połowie tego roku Polska zwiększyła swoją produkcję z paneli słonecznych o 37%, a Węgry o 49%, podczas gdy energia odnawialna po raz pierwszy wyprzedziła paliwa węglowe w elektrowniach w UE.
Z badania przeprowadzonego przez Ember, zespół doradców prowadzący kampanię na rzecz odejścia od energii wytwarzanej z węgla, wynika, że Polska dodała do swojego koszyka 2,4 terawatogodzin (TWh) odnawialnej energii słonecznej. Węgry dodały w tym okresie 1,5 TWh.
Największy wzrost produkcji energii odnawialnej nastąpił w maju, kiedy ponad jedna trzecia energii w Polsce pochodziła z energii wiatrowej i słonecznej.
Pierwsza połowa 2024 roku dobrze wypada na tle całorocznych wyników 2023 roku, kiedy 21% polskiego miksu elektroenergetycznego pochodziło z energetyki wiatrowej i słonecznej.
CZYTAJ NA PL.SPORTEN.COM – Polka broni rywalki po tym, jak polityk PIS zasugerował, że jest mężczyzną
Tymczasem Węgry „ustanowiły trzy kolejne rekordy w historii produkcji energii słonecznej w ciągu jednego miesiąca w kwietniu, maju i czerwcu 2024 roku” – czytamy w raporcie.
Jak podaje Agencja Rynku Energii, 39% nowej mocy fotowoltaicznej w Polsce w 2023 roku zainstalowali „prosumenci” – klienci indywidualni posiadający na dachach panele podłączone w celu dostarczania prądu do sieci.
Reszta pochodziła z większych inwestycji komercyjnych.
CZYTAJ NA F7SPORT.PL – Iga Świątek przegrała w półfinale na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu
Raport Ember zasygnalizował przełom: w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2024 roku w całej UE, energia wiatrowa i słoneczna po raz pierwszy wyprzedziła paliwa kopalne. Odnawialne źródła energii stanowiły 30% produkcji energii elektrycznej. Dla porównania, zużycie paliw kopalnych w elektrowniach spadło do 27%.
„Wzrost energii wiatrowej i słonecznej wyniósł 45 TWh, czyli wystarczająco dużo, aby zaspokoić, a nawet przekroczyć nowe zapotrzebowanie na energię elektryczną, co doprowadziło do spadku wytwarzania energii z paliw kopalnych” – czytamy w raporcie.
W pierwszej połowie tego roku, 13 z 27 państw członkowskich UE korzystało z tych dwóch źródeł odnawialnych w większym stopniu niż węgiel, ropa i gaz.
CZYTAJ: Polska stworzy „lasy społeczne” wokół dużych miast
W raporcie Embera wskazano kilka przyczyn tej zmiany.
Po pierwsze, w niektórych krajach, takich jak Holandia, średnia prędkość wiatru na początku roku wzrosła aż o 30% w porównaniu z pierwszymi sześcioma miesiącami ubiegłego roku.
Wśród barier w rozwoju źródeł odnawialnych, raport wymienia biurokrację związaną z podłączaniem domowych paneli fotowoltaicznych do sieci oraz ograniczenia w zdolności sieci do obsługi dużych ilości energii odnawialnej generowanej podczas silnych wiatrów lub przedłużających się okresów słonecznych.