Przepisy UE wymuszą stosowanie ładowarek USB-C do wszystkich telefonów

0
406
Niektóre urządzenia Apple – takie jak iPad Pro i laptopy Mac – używają USB-C (po lewej), podczas gdy iPhone używa Lightning (po prawej). Źródło: BBC

Producenci będą zmuszeni stworzyć uniwersalne rozwiązanie do ładowania telefonów i małych urządzeń elektronicznych, zgodnie z nową zasadą zaproponowaną przez Komisję Europejską (KE).

Celem jest zmniejszenie ilości odpadów poprzez zachęcanie konsumentów do ponownego używania istniejących ładowarek przy zakupie nowego urządzenia.

Wszystkie smartfony sprzedawane w UE muszą mieć ładowarki USB-C.

Apple ostrzega, że taki ruch zaszkodzi innowacjom.

Gigant technologiczny jest głównym producentem smartfonów korzystających z niestandardowego portu ładowania, ponieważ jego seria iPhone korzysta ze złącza „Lightning” firmy Apple.

„Jesteśmy zaniepokojeni, że surowe przepisy nakazujące tylko jeden rodzaj złącza tłumią innowacje, a nie zachęcają do nich, co z kolei zaszkodzi konsumentom w Europie i na całym świecie” – powiedziała firma BBC.

Firma dodała, że dąży do tego, aby do 2030 roku każde urządzenie Apple i jego użytkowanie było neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla.

Większość telefonów z Androidem jest wyposażona w porty ładowania USB micro-B lub już przeszła na bardziej nowoczesny standard USB-C.

Najpopularniejsze złącza ładowania:

Nowe modele iPada i MacBooka wykorzystują porty ładowania USB-C, podobnie jak wysokiej klasy modele telefonów popularnych producentów Androida, takich jak Samsung i Huawei.

Zmiany dotyczyłyby portu ładowania na korpusie urządzenia, podczas gdy końcówką kabla łączącego się z wtyczką może być USB-C lub USB-A.

Około połowa ładowarek sprzedawanych z telefonami komórkowymi w Unii Europejskiej w 2018 roku była wyposażona w złącze USB micro-B, podczas gdy 29% miało złącze USB C, a 21% złącze Lightning – wynika z przeprowadzonej przez Komisję oceny wpływu z 2019 roku.

Czytaj: Monika Kasiak to najlepszy kierowca autobusu miejskiego w Krakowie

Proponowane zasady będą miały zastosowanie do:

  • smartfonów,
  • tabletów,
  • kamer,
  • słuchawek,
  • przenośnych głośników,
  • przenośnych konsol do gier wideo.

Inne produkty, w tym wkładki douszne, smartwatche i urządzenia do monitorowania kondycji, nie zostały wzięte pod uwagę z przyczyn technicznych związanych z rozmiarem i warunkami użytkowania.

Propozycja standaryzuje również szybkie prędkości ładowania – co oznacza, że urządzenia zdolne do szybkiego ładowania będą ładowane z tymi samymi prędkościami.

Zapobieganie marnotrawstwu

Politycy UE od ponad dziesięciu lat prowadzą kampanię na rzecz wspólnego standardu, a badania Komisji szacują, że zużyte i nieużywane kable ładujące generują ponad 11 000 ton odpadów rocznie.

Czytaj: Rocznie na wysypisko będzie trafiać 75 milionów ton metrycznych zużytych urządzeń elektrycznych do 2030 roku

W Unii Europejskiej w ubiegłym roku sprzedano około 420 milionów telefonów komórkowych i innych przenośnych urządzeń elektronicznych.

Przeciętny człowiek posiada około 3 ładowarki do telefonów komórkowych, z których 2 używa regularnie.

W 2009 roku było ponad 30 różnych ładowarek, podczas gdy obecnie większość modeli trzyma się trzech: USB-C, Lightning i USB micro-B.

„Posiadanie jednego wspólnego standardu ładowania byłoby zwycięstwem zdrowego rozsądku w oczach konsumentów” – powiedział Ben Wood, analityk CCS Insight.

„Chociaż Apple przedstawił mocny argument za utrzymaniem złącza Lightning, biorąc pod uwagę miliard aktywnych użytkowników iPhone’a, niektóre z jego produktów, w tym Mac i iPad, obsługują teraz USB-C.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

„Mam nadzieję, że w końcu nie będzie to problemem, jeśli Apple będzie dodawać USB-C do większej liczby urządzeń”.

Może minąć kilka lat, zanim propozycje wejdą w życie.

Wniosek ustawodawczy, znany jako dyrektywa, będzie przedmiotem debaty Parlamentu Europejskiego i rządów krajowych.

Posłowie i państwa członkowskie mogą zaproponować poprawki do wniosku. Dopiero gdy KE zatwierdzi te poprawki, dyrektywa zostanie uchwalona.

KE ma nadzieję, że stanie się to w 2022 roku, po czym państwa członkowskie mają zwykle dwa lata na wprowadzenie przepisów do prawa krajowego, a producenci będą mieli 24 miesiące na zmianę portów ładowania.

„Daliśmy branży dużo czasu na opracowanie własnych rozwiązań, teraz nadszedł czas na działania legislacyjne dotyczące wspólnej ładowarki. To ważna wygrana dla naszych konsumentów i środowiska oraz zgodnie z naszymi ekologicznymi i cyfrowymi ambicjami” – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Prezydent Margrethe Vestager.