Historia zasłyszana, często krążąca po sieci drogą pantoflową. Jednak o treści tak ważnej i ponadczasowej, że powinien ją poznać każdy.
Cztery świece
Cztery świece paliły się cicho i płonęły powoli. Było tak cicho, że prawie usłyszałbyś ich rozmowę. Pierwsza świeca rzekła:
– Ja jestem Pokój! Jednak nikt nie troszczy się o to, abym płonęła. Dlatego odchodzę.
Płomień stawał się coraz mniejszy, aż w końcu zupełnie zgasł…
Druga świeca rzekła:
– Ja jestem Wiara! Niestety nikt mnie nie potrzebuje, ludzie nie chcą o mnie nic słyszeć, więc nie ma sensu dalej palić.
Gdy skończyła mówić, lekki podmuch wiatru zgasił płomień…
Trzecia ze świec zwróciła się ku nim i ze smutkiem rzekła:
– Ja jestem Miłość! Nie mam siły dłużej świecić. Ludzie odsunęli mnie na bok, nie rozumiejąc mojego znaczenia. Zapominają kochać nawet tych, którzy są im najbliżsi.
I nie czekając ani chwili zgasła…
Nagle dziecko otworzyło drzwi i zobaczyło, że trzy świece przestały płonąć.
– Dlaczego zgasłyście? Świece powinny płonąć aż do końca.
To powiedziawszy dziecko rozpłakało się. Wtedy odezwała się czwarta świeca:
– Nie smuć się. Dopóki ja płonę, od mojego płomienia możemy zapalić pozostałe świece. Ja jestem Nadzieja!
Z błyszczącymi od łez oczyma, dziecko wzięło w dłoń świecę Nadziei i od jej płomienia zapaliło pozostałe świece.
Płomień Nadziei nie powinien nigdy zgasnąć w Twoim życiu… Każdy z nas powinien podtrzymywać płomienie Pokoju, Wiary, Miłości i Nadziei!
Niech ogień Nadziei zawsze płonie w Twojej duszy!
Czytaj: Betlejem Poznańskie 2020 w Poznaniu zostało odwołane!
johannesfloe.com – Art to remember
Czytaj: Najmądrzejsza przypowieść o życiu człowieka