Quentin Tarantino ujawnił film, który uważa za swoje najlepsze dzieło

0
246
Film "Pewnego razu w Hollywood" to komediodramat z wieloma wątkami historycznymi. Zdjęcie: Twitter

Quentin Tarantino mówi, jaki jest według niego najlepszy film, jaki kiedykolwiek nakręcił. Oglądaliście go?

Legendarny reżyser był odpowiedzialny za niektóre z najbardziej kultowych i klasycznych filmów w Hollywood.

Na pewno kojarzysz takie tytuły jak Pulp Fiction, Wściekłe psy, Kill Bill, Django i wiele więcej.

Wszyscy biorący udział w tych produkcjach byli chwaleni za wspaniałe zdjęcia, za grę aktorską i byli nominowani do wielu nagród.

Ale oczywiście muszą być najlepsi z najlepszych.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Variety zapytało reżysera, co sądzi o swojej filmografii i który film najbardziej się wyróżnia.

„Przez lata ludzie pytali mnie o takie rzeczy” – powiedział.

„I powiedziałbym coś w stylu:„ Och, wszystkie są moimi dziećmi ”. Jednak naprawdę uważam, że Pewnego razu… w Hollywood to mój najlepszy film”.

Akcja filmu rozgrywa się w 1969 roku i koncentruje się na byłym aktorze telewizyjnym Ricku Daltonie (Leonardo DiCaprio) i jego dublerze Cliffie Boothu (Brad Pitt), którzy przeprowadzają się do Los Angeles, próbując dotrzeć do Hollywood.

W międzyczasie groźna sekta Charlesa Mansona planuje napad na willę reżysera Romana Polańskiego i jego żony Sharon Tate (Margot Robbie) w celu zamordowania wszystkich przebywających tam osób. Przypadkiem drogi Daltona i Bootha krzyżują się z członkami „rodziny” Mansona.

Czytaj: Serial „Wielka woda” o powodzi we Wrocławiu hitem Netflixa

Film pobił własny rekord reżysera, przynosząc szacunkowo 40,4 mln USD między piątkiem a niedzielą podczas premiery w USA, pobijając 30 mln USD, które Sony przewidywało, że przyniesie. Film zarobił na całym świecie blisko 374 miliony dolarów. 

Imponujące wpływy kasowe sprawiły, że film pobił poprzednie, najbardziej dochodowe otwarcie Tarantino, Bękarty wojny, które w 2009 roku pochłonęło 38 milionów dolarów.

Film Pewnego razu… w Hollywood został uhonorowany na 92. ceremonii rozdania Oscarów, kiedy otrzymał dziesięć nominacji do Oscara, które przełożyły się na dwie wygrane statuetki – dla Brada Pitta za najlepszą rolę drugoplanową oraz dla Barbary Ling i Nancy Haigh za najlepszą scenografię.

Film zdobył także pięć nominacji do 77. Złotego Globu i 12 nominacji do 25. Critics’ Choice Awards. Otrzymał on ponadto trzy Złote Globy.

Nie da się więc ukryć, że jest dobrze.

Czytaj: Najchętniej oglądane sceny filmowe wszechczasów

Tarantino również zastanawiał się nad stanem przemysłu filmowego i nie miał na ten temat miłych słów.

Według NME, powiedział w swoim podcaście The Video Archives: „Mimo że lata 80. to czas, kiedy prawdopodobnie widziałem więcej filmów w moim życiu niż kiedykolwiek – przynajmniej jeśli chodzi o wyjścia do kina – czuję, że kino lat 80. jest, obok lat 50., najgorszą erą w historii Hollywood.”

Dodał: „Dopasowane tylko do teraz, dopasowane tylko do obecnej epoki!”

Trzeba przyznać, że to surowa opinia.