Koncern naftowo-gazowy Royal Dutch Shell ogłosił plan przeniesienia swojej siedziby z holenderskiej Hagi do Wielkiej Brytanii w ramach propozycji uproszczenia struktury firmy.
Gigant naftowy poprosi akcjonariuszy firmy o głosowanie nad przeniesieniem rezydencji podatkowej z Holandii do Wielkiej Brytanii 10 grudnia.
Chce również zlikwidować podwójną strukturę akcji na rzecz tylko jednej klasy akcji, aby zwiększyć „szybkość i elastyczność” wypłat dla akcjonariuszy.
Dyrektor generalny Shell, Ben van Beurden, przeniesie się do Wielkiej Brytanii.
Dyrektor finansowy firmy, Jessica Uhl, również się przeprowadzi wraz z siedmioma innymi starszymi pracownikami.
Sekretarz ds. Biznesu i Energii, Kwasi Kwarteng, z zadowoleniem przyjął oświadczenie Shella, tweetując, że jest to „wyraźne wotum zaufania dla brytyjskiej gospodarki”.
Czytaj: W Wielkiej Brytanii pociągi będą zasilane wodorem i wygenerują zero emisji.
Stef Blok, minister gospodarki i klimatu, powiedział: „Jestem niemile zaskoczony tą propozycją. Prowadzimy dialog z kierownictwem Shella na temat konsekwencji tej decyzji dla miejsc pracy i zrównoważonego rozwoju”.
„Mam świadomość, że to nie brzmi dobrze w Holandii, ale chciałbym podkreślić, że uproszczenie struktury jest konieczne dla realizacji naszej strategii” – mówi Ben van Beurden, cytowany przez dziennik „Algemeen Dagblad”.
Struktura Royal Dutch Shell jest dość skomplikowana. Firma jest obecnie zarejestrowana w Wielkiej Brytanii, ale jej siedziba znajduje się w Holandii.
Istnieją dwa różne rodzaje akcji – akcja holenderska i akcja brytyjska – co wpływa na sposób opodatkowania płatności na rzecz akcjonariuszy.
Teraz, pod presją inwestora-aktywisty i stojąc w obliczu ogromnych zmian, gdy świat odchodzi od paliw kopalnych, firma zdecydowała, że nadszedł czas na dalsze uproszczenia. Posunięcie to ma na celu ułatwienie płatności na rzecz akcjonariuszy, a Shell twierdzi, że pomoże to również w przekształceniu działalności.
Ale niezależnie od tego, czy jest to zamierzone, czy nie, jest to również głęboko polityczny ruch. Jeśli propozycje zostaną przyjęte, Shell nie będzie już „holenderskie” – a w Haga pojawiają się pytania o to, w jakim stopniu nowa firma będzie w ogóle holenderska.
Firma powiedziała: „Shell jest dumny ze swojego anglo-holenderskiego dziedzictwa i nadal będzie znaczącym pracodawcą z dużą obecnością w Holandii.
„Jego dział projektów i technologii, globalne firmy zajmujące się wydobyciem i integracją gazową oraz centrum energii odnawialnej nadal znajdują się w Hadze”.
Według Wall Street Journal, decyzja o uproszczeniu struktury Shell została podjęta po tym, jak Third Point, amerykański inwestor-aktywista, kupił niedawno udziały w firmie i zasugerował, że biznes powinien zostać podzielony na dwie firmy.
Third Point powiedział Shell w liście, że powinien podzielić się na „wiele samodzielnych firm”, z których jedna będzie mieścić swoją dotychczasową działalność związaną z ropą i gazem, a druga będzie zawierać energię odnawialną. W wywiadzie dla BBC na początku tego miesiąca, van Beurden odrzucił propozycję Third Point.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Na początku tego roku holenderski sąd orzekł, że do 2030 roku Shell musi obniżyć emisje CO2 o 45% w porównaniu do poziomów z 2019 roku. Decyzja obowiązuje tylko w Holandii, a Shell zapowiedział, że odwoła się od orzeczenia.
Firma Shell została zarejestrowana w Wielkiej Brytanii i od 2005 roku posiada holenderską rezydencję podatkową oraz strukturę podwójnego udziału.
Czytaj: Nowy podatek od plastiku w Wielkiej Brytanii od kwietnia 2022 r.
Zmiany oznaczają również, że firma usunie „Royal Dutch” z tytułu i zmieni nazwę na Shell. Ten element pochodzi z 1890 roku, kiedy powstała Royal Dutch Petroleum Company. Ta firma połączyła się z brytyjską firmą Shell Transport and Trading Company w 1907 roku.
„Posiadanie królewskiego tytułu było źródłem ogromnej dumy i honoru dla Shella od ponad 130 lat” – powiedział Shell.
„Jednak firma przewiduje, że po proponowanej zmianie nie będzie już spełniała warunków korzystania z oznaczenia”.
Shell powiedział, że uproszczona struktura akcji oznacza, że będzie w stanie „przyspieszyć” dystrybucję akcjonariuszy poprzez, na przykład, skup akcji.
Firma ogłosiła wykup akcji o wartości 2 miliardów dolarów (1,5 miliarda funtów) w lipcu i rozdysponuje dodatkowe 7 miliardów dolarów ze sprzedaży pola naftowego Permian Basin w USA.
„Poza faktem, że posiadane przez nich akcje nie będą już oznaczone jako „Royal Dutch”, to nowe porozumienie nie zmieni wiele dla inwestorów” – powiedziała Laura Hoy, analityk giełdowy w Hargreaves Lansdown.
„Długoterminowy rozwój Shell nadal w dużej mierze zależy od ceny ropy. Na razie wysokie ceny ropy utrzymują dopływy do kasy grupy. Jednak w związku z nieuniknionym przejściem na bardziej zrównoważoną energię, która nabiera rozpędu, podejrzewamy, że potrzeba inwestowania w bardziej ekologiczne operacje ograniczy to, co grupa może przekazać akcjonariuszom”.
Akcje Shella wzrosły w poniedziałek rano o blisko 2%. Firma poinformowała, że jego akcje będą nadal notowane w Amsterdamie, Londynie i Nowym Jorku.
Akcjonariusze będą głosować nad propozycjami na posiedzeniu 10 grudnia.