Powyższy tytuł to nie żart. To dzieje się naprawdę we Francji. Funkcjonariusze policji w Lille zatrzymali sześć osób podejrzanych o zniszczenie sklepów mięsnych oraz restauracji serwujących dania mięsne.
Zatrzymano pięć kobiet i mężczyznę. Wszystkie osoby są członkami wegańskiego ruchu obrony zwierząt. Policja podejrzewa, że zatrzymane osoby mogą być odpowiedzialne za ataki na 9 restauracji i sklepów sprzedających mięso, ryby i sery. Wegańscy aktywiści wybijali szyby, a drzwi atakowanych obiektów oblewali sztuczną krwią.
Czytaj: Dzięki tej diecie zapomnisz o cukrzycy i zniszczysz raka!
O co właściwie chodzi wegańskim aktywistom?
Protestujący domagają się, aby interesy zwierząt były stawiane na równi z interesami ludzi. Dlatego na witrynach sklepów piszą napisy: „Stop dyskryminacji gatunkowej”.
Od początku 2018 roku w całej Francji weganie zaatakowali aż kilkadziesiąt sklepów i restauracji. W związku z tym francuscy masarze udali się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, żeby prosić o policyjną ochronę. Przedstawiciele francuskich rzeźników domagali się tolerancji. Tłumaczą, że wegańskie ataki to forma terroryzmu.
W całej tej sytuacji wegańscy aktywiści krzyczą o tolerancji, tego samego domagają się rzeźnicy. Kto w tej całej sytuacji jest poszkodowanym, a kto ofiarą? Ocenę pozostawiam Państwu.
Zdjęcie główne: Facebook
Czytaj: ALEPH FARMS STWORZYŁ PIERWSZY LABORATORYJNY STEK