Kupujący w dwóch sklepach sieci supermarketów Kaufland na Śląsku w południowo-zachodniej Polsce mogą teraz szukać produktów zarówno w lokalnym etnolekcie, jak i po polsku – „Sery żółte” stają się „Kyjzy”, a „Musztardy” to „ Zymfty”.
Dwujęzyczne napisy w języku polskim i śląskim, informujące o tym, jakie artykuły można znaleźć na sklepowych alejkach, przygotował Adrian Goretzki, który prowadzi śląskie biuro językowe Po naszymu. Od wielu lat propaguje używanie języka śląskiego i lobbuje na rzecz nadania mu statusu języka regionalnego.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
„Jestem po prostu dumny z tego projektu, ponieważ klient, w tym przypadku Kaufland Polska, zdecydował się na język śląski jako normalny środek komunikacji” – mówi Goretzki, cytowany przez lokalny numer „Gazety Wyborczej”.
– Z pozoru zwyczajne etykiety kategorii produktów to kolejny dowód na to, że język śląski jest żywym narzędziem komunikacji na Górnym Śląsku – dodał.
Jeden ze sklepów znajduje się w Katowicach, drugi w Knurów. Według Gazety Wyborczej, akcja może zostać rozszerzona także na inne sklepy w regionie.
„Istnieje wiele przesłanek, by nadać śląskiemu status języka. Cieszę się, że właśnie otrzymaliśmy kolejny dowód na to, że ten język żyje” – powiedział Goretzki. Jego biuro przygotowało m.in. tłumaczenia na język śląski reklam dla Samsunga i Coca-Coli oraz stworzyło kompleksowe tłumaczenie systemu operacyjnego Android i aplikacji Canva na język śląski.
Śląski to ogólne określenie etnolektów zachodniosłowiańskich używanych głównie w południowo-zachodniej Polsce, ale także w Czechach i na Słowacji. W Polsce podczas spisu powszechnego z 2011 r. prawie 800 000 osób zadeklarowało, że uważa swoją pochodzenie etniczne za Ślązaków, a 529 400 stwierdziło, że używa śląskiego na co dzień.
Dane ze spisu ludności z 2021 r. dotyczące narodowości i języków nie zostały jeszcze opublikowane.
Czytaj: Tych 10 słów w języku polskim prawdopodobnie używasz w złym znaczeniu
Politycy ze Śląska od lat domagają się zmiany prawa, by śląski był językiem regionalnym, a nie dialektem polszczyzny. Utorowałoby to drogę do nauki języka śląskiego w polskich szkołach i zmusiłoby władze do zapewnienia środków finansowych na rozwój języka.
„Władza naszego kraju przez cztery kadencje wmawiała nam, że nie istniejemy, albo że jesteśmy kimś innym niż jesteśmy” – napisali śląscy politycy w liście do premiera Mateusza Morawieckiego, kiedy ich wniosek o zaklasyfikowanie Ślązaków jako język regionalny został odrzucony w zeszłym roku.
„Czy mamy powiedzieć naszym przodkom, że się mylili, bo Polska okazuje się nie matką, a złą macochą?”
Czytaj: Mercedes Benz zainwestuje blisko Wrocławia ponad 4,7 mld złotych
Na razie jedynym oficjalnym językiem regionalnym w Polsce jest język kaszubski, którym mówi się w północno-zachodniej Polsce. Obecnie w Polsce mieszka około 400 000 osób posługujących się językiem kaszubskim, z czego około 100 000 deklaruje go jako swój język ojczysty.