Poznaj Pana i Panią Foster — parę, która spędziła 32 lata na wychowaniu prawie 200 dzieci. William i Jean Foster poświęcili swoje życie pomaganiu młodym ludziom, którzy mieli niefortunny start w życiu.
William i Jean Foster, lat 82 i 74, z Burton upon Trent w Wielkiej Brytanii, pobrali się w 1982 roku i spędzili ostatnie 34 lata swojego życia bezinteresownie poświęcając się wychowaniu dzieci.
Para przygarnęła dziesiątki dzieci – niektóre na kilka dni, miesięcy, a nawet lat – a nawet adoptowała jedną małą dziewczynkę, która ma teraz 30 lat i ma czwórkę własnych dzieci.
I niewiarygodnie, mimo że William ma już 80 lat, para wciąż przyjmuje dzieci dzieci pod swój dach – i obecnie zajmuje się dwójką dzieci w wieku 10 i 15 miesięcy.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Jean powiedziała: „To nie jest łatwe i czasami zdarzają się niezwykle trudne przypadki, ale jest to tak satysfakcjonująca praca, naprawdę ją kochamy.”
„Poświęcasz się, sprawiasz, że dzieci czują się mile widziane i częścią rodziny, i o to w tym wszystkim chodzi.”
„Utrzymujemy kontakt z wieloma dziećmi, którymi się opiekujemy, często nas odwiedzają, a my mieliśmy wiele dzieci, które zostały adoptowane po tym, jak je wychowaliśmy i radzą sobie fantastycznie.”
„Uczucie, które odczuwamy, gdy widzimy, jak radzą sobie tak dobrze, jest fantastyczne, to najlepsza praca na świecie.”
„Bardzo lubimy to, co robimy, kochamy dzieci, a nasza nagroda przychodzi, gdy przychodzą i wychodzą uśmiechnięte.”
„Święta są zawsze bardzo pracowite, a Boże Narodzenie jest zawsze bardzo gorączkowe; zwykle spotykamy się na zmianę i jemy kilka różnych kolacji, ponieważ jest ich zbyt wiele, aby zasiąść wspólnie do jednego stołu na raz.
„Nigdy nie kazałam Williamowi przebrać się za Świętego Mikołaja, wszystkie dzieci i tak wiedziałyby, że to on.”
Czytaj: Ruszyły „Przystanki Ciepła” we Wrocławiu
„Jest wielu ludzi, którzy myślą, że po przekroczeniu pięćdziesiątki są już za starzy na opiekę zastępczą, ale to najlepszy czas, aby to zrobić, ponieważ jesteś dorosły i masz czas, który możesz poświęcić dzieciom.
„Nasz wiek nie wchodzi w grę, ponieważ zawsze to robiliśmy, dzieci sprawiają, że jesteśmy młodzi, ponieważ zawsze wypełnialiśmy nasz dom dziećmi, ponieważ kochamy to, co robimy.”
„Niektóre z nich zatrzymasz na kilka dni, niektóre na kilka miesięcy, a w naszym przypadku niektóre na 30 lat”.
Para, która ma 9 dzieci, w tym dwoje adoptowanych, ma też ponad 15 prawnuków.
William dodał: „Moją ulubioną częścią tego wszystkiego jest to, jak bardzo mi się to podoba, kocham wszystko, to, że robimy wszystko razem, jak przewijanie i kąpiel.”
Czytaj: Kobieta wychowała 81 niemowląt w ciągu ostatnich 34 lat
William i Jean po raz pierwszy zaczęli zajmować się dziećmi w rodzinie zastępczej w 1983 roku i od tego czasu zgromadzili liczbę 186 dzieci, którymi opiekowali się przez dni, miesiące, a w niektórych przypadkach nawet lata.
Jedno z dzieci, którymi opiekowali się jako niemowlę, miało spędzić z nimi weekend, ale pięć lat później nadal było z nimi, więc przeprowadzka zakończyła się na stałe. William i Jean zgodzili się, że tak musi być, ponieważ zbudowali tak silny związek z dzieckiem w ciągu pięciu lat, że nie potrafili się rozstać.
Jean powiedziała: „Była z nami tak długo, że nie chcieliśmy, żeby odeszła, więc złożyliśmy wniosek o adopcję i została przyjęta”.
Naomi, obecnie matka czworga dzieci, dodała: „Są niesamowitymi rodzicami, kochającymi, troskliwymi i zabawnymi.”
„Mieliśmy wiele zwierząt i dorastając świetnie się bawiłam. W dzieciństwie poznałam wielu ludzi, tak wiele dzieci, z którymi mogłam się bawić, gdy dorastałam.”
„Opieka zastępcza jest bardzo ważna, a ta dwójka jest niesamowita od pierwszego dnia.”
„Zawsze przychodzę na rodzinne okazje, święta są tu szalone, dom jest pełen ludzi”.
Para twierdzi, że praca, którą wykonują, zapewniła im młodość i nawet teraz wychowują dwójkę małych dzieci poniżej 1 roku życia i nie planują w najbliższym czasie rezygnować z wymarzonej pracy.
„Jesteśmy już tak przyzwyczajeni do tej pracy i uwielbiamy widywać się z dziećmi, że myślę, że wiele osób zdziwiłoby się, gdyby zdali sobie sprawę, jak satysfakcjonująca może być ta praca po tak długim czasie jej wykonywania.
„Uwielbiamy tę pracę i uwielbiamy przebywać w pobliżu dzieci, więc na pewno w najbliższym czasie z tego nie zrezygnujemy”.
Wyróżnienie
Para, która wychowała prawie 200 dzieci, została nagrodzona MBE w uznaniu ich ciężkiej pracy nad zmianą życia tak wielu młodych ludzi na lepsze.
A Jean przyznała, że kiedy oboje dostali listy z informacją, że mają otrzymać najwyższe odznaczenia, pomyślała, że to oszustwo.
Pierwotnie zostali nominowani do MBE dwa lata wcześniej, a ponieważ minęło dużo czasu, pani Foster uważała te listy za oszustwo – dopóki nie przyjrzała im się dokładniej.
Powiedziała: „William i ja dostaliśmy listy, spojrzałam na to i pomyślałam, że to oszustwo.”
Powiedziałam do Williama: „To nie może być prawdziwe, podrzyj to i wrzuć do kosza”. Ale nie był tego taki pewien i powtarzał mi, że myślał, że to prawda.
„Zadzwoniłem do mojej córki, która faktycznie nas nominowała, a ona powiedziała mi, że to było prawdziwe i powiedziała „nie waż się wrzucać tego do kosza!”
„Byłem po prostu w wielkim szoku. Nie mogłem w to uwierzyć. To wielki zaszczyt i oboje jesteśmy bardzo podekscytowani, ale jestem też przerażony!”
Para, która pobrała się w 1982 roku, w ciągu 34 lat wychowała łącznie 186 dzieci i określiła to jako „najlepszą pracę na świecie”.
Wesoła para nie uważa wieku za problem, a Jean mówi, że bieganie za maluchami pomaga im zachować młodość.
Powiedziała: „Boję się dnia, w którym będziemy musieli przestać. Wiem, że pewnego dnia nadejdzie, ale też nie chcę, żeby kiedykolwiek nadszedł.”
„To bolesne, że muszę się z nimi pożegnać, a pozwolenie im odejść jest zawsze najtrudniejszą częścią, ale warto zobaczyć, jak rozwijają swoje osobowości.”
Wszystko zaczęło się, gdy Jean pracowała jako opiekunka do dziecka, a przyjaciel zasugerował, że powinna spróbować opieki zastępczej.
Przyznaje, że początkowo była sceptycznie nastawiona do konieczności pożegnania się z dziećmi, ale zdecydowała się na skok i zaopiekowała się małą dziewczynką na weekend świąteczny – kilka miesięcy później para nadal opiekowała się dzieckiem.
William i Jean zostali opisani jako „wybitni” w swojej pracy opiekującej się dziećmi ze złożonymi niepełnosprawnościami i schorzeniami.
Mówi się, że robią wszystko, aby zaspokoić potrzeby dzieci znajdujących się pod ich opieką, a każde dziecko dobrze się rozwija.
Jean powiedziała: „Utrzymywaliśmy kontakt z około tuzinem dzieci, którymi się opiekowaliśmy i wspaniale jest widzieć, jak idzie im życie i jak dobrze sobie radzą.”
„Mamy dużą rodzinę i wszyscy kochają maluchy, którymi się opiekujemy – w okresie świątecznym jest nas dużo!”
Otrzymanie MBE oznacza, że ludzie stają się członkami Najwspanialszego Orderu Imperium Brytyjskiego, a najwyższym odznaczeniem jest brytyjski order, który nagradza wkład w sztukę, naukę i pracę na rzecz organizacji charytatywnych lub opiekuńczych.
Znani odbiorcy nagrody to Adele, Ed Sheeran i cała czwórka The Beatles (Ringo Starr i Paul McCartney otrzymali od tego czasu tytuły szlacheckie, a John Lennon później zwrócił nagrodę).
Adoptowana córka pary, 34-letnia Naomi, ma teraz czwórkę własnych dzieci i powiedziała, że jest niezwykle dumna ze swoich „niesamowitych rodziców”.
Powiedziała: „Byłam zszokowana, kiedy mama mi powiedziała, ale zawsze wiedziałam, że to się stanie!”
„Byli niesamowitymi rodzicami dla mnie i wszystkich dzieci, które wychowywali przez lata.”
„Są po prostu niesamowici i nie mogłabym marzyć o byciu częścią lepszej rodziny”.
Para otrzyma wyróżnienie na królewskim przyjęciu, zwykle odbywającym się w Pałacu Buckingham, gdzie spotka się z królową lub księciem Karolem, którzy wręczą im odznaczenia.
W 2016 roku para otrzymała nagrodę Burton Mail Heroes za swoją pracę
Zapytani, czy planują w sumie wychować 200 dzieci, para powiedziała: „Na pewno spróbujemy!”