Śmiało to przyznaj: zdarzyło ci się rozmawiać z małym dzieckiem. W porządku, wszyscy tak robimy.
Nowe, interesujące badanie pokazuje, że robią to również ludzie na całym świecie, z różnych kultur i środowisk. Innymi słowy, wszyscy mówimy do dziecka w ten sam sposób, obojętnie skąd pochodzimy i w jakim języku mówimy. To język, którym wszyscy mówimy.
Badanie 21 kultur, od San Diego po Afrykę Wschodnią, odnajduje uderzające podobieństwa w mowie skierowanej do niemowląt.
Naukowcy przeanalizowali ponad 1600 nagrań około 400 osób z 21 różnych społeczeństw na całym świecie i odkryli, że ludzie na całym świecie zmienili sposób mówienia podczas interakcji z dziećmi, co jest powszechne w różnych kulturach.
Badanie objęło sześć kontynentów i ludzi, którzy mówili 18 różnymi językami, więc nie można zaprzeczyć – wszyscy specyficznie mówimy do dziecka. Jest to coś, co robią wszyscy, bez względu na to, skąd pochodzimy. W rzeczywistości naukowcy przebadali nawet populacje tak zróżnicowane, jak te w dużych miastach, takich jak Pekin czy społeczności zbieracko-łowieckie w Tanzanii, w Afryce.
Jeśli kiedykolwiek rozmawiałeś z dzieckiem, prawdopodobnie podniosłeś ton i wydałeś głupie dźwięki. Nie jesteś sam.
Czytaj: In vitro w Krakowie – miasto dopłaci do programu
W przełomowym badaniu obejmującym sześć kontynentów naukowcy związani z Music Lab odkryli uderzającą spójność w sposobach, w jakie dorośli mówili coś do niemowląt. Odkrycia, opublikowane w Nature Human Behaviour, wskazują na możliwe wspólne funkcje niektórych rodzajów mowy dla rozwoju niemowląt i więzi rodzic-dziecko.
Żadne wcześniejsze badanie nie porównywało wokalizacji skierowanych do niemowląt w tak szerokim zakresie kultur.
„Mniej więcej odkąd ludzie badali rodziców i dzieci, psychologowie snuli teorię, że istnieją specjalne rodzaje wokalizacji dla dzieci, ale trudno jest zbadać ten trend w różnych grupach ludzi na całym świecie” – powiedział Samuel Mehr, który kierował projektem jako dyrektor Music Lab i współpracownik naukowy Harvardu, zanim objął nową rolę jako starszy naukowiec w Yale’s Haskins Laboratories. „Dzięki tej dużej międzynarodowej współpracy byliśmy w stanie rygorystycznie przetestować to pytanie w wielu różnych witrynach na całym świecie”.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Globalna spójność w mowie skierowanej do niemowląt obejmowała wyższy ton i zwiększony zakres tonacji. Inne cechy, które wielokrotnie pojawiały się w nagraniach to kontrastowe samogłoski oraz wyrazistość pulsu (za pomocą głosu muzycznego). Kiedy badacze analizowali śpiew, zauważyli stałe zmiany tempa i barwy.
Grupa wyszkoliła model uczenia maszynowego, aby używać funkcji, takich jak wysokość i głośność, aby odgadnąć, czy nagranie było skierowane do niemowląt, czy do dorosłych. Według Courtney Hilton, habilitanta w Departamencie Psychologii i współpierwszego autora artykułu, model był w dużej mierze dokładny w swojej determinacji w 21 społeczeństwach i wzmocnił argumenty za globalnymi spójnościami.
Courtney Hilton powiedział: „Nasze badanie dostarcza najsilniejszego jak dotąd testu na to, czy istnieją akustyczne prawidłowości w wokalizacjach kierowanych do niemowląt w różnych kulturach”.
„Jest to również naprawdę pierwszy, który w przekonujący sposób odnosi się do tego pytania jednocześnie w mowie i pieśni. Spójność cech wokalnych jest naprawdę kuszącą wskazówką na temat powiązania między praktykami opieki nad niemowlętami a charakterystycznymi aspektami naszej ludzkiej psychologii związanymi z muzyką i towarzyskością”.
Czytaj: Dlaczego fińskie dzieci śpią w kartonowych pudełkach?
Badania te opierają się na wcześniejszych badaniach pokazujących, że kołysanki i zmienione wzorce mowy mogą mieć kojący wpływ na niemowlęta, a także na odkryciach zwierząt wykazujących wyraźną funkcję wokalizacji, taką jak alarmowanie zbliżającego się drapieżnika lub sygnalizowanie życzliwości i przystępności.
„Kiedy wybieraliśmy cechy, za pomocą których należy patrzeć na pieśni i mowę dzieci, odwoływaliśmy się w szczególności do pewnych podstawowych zasad bioakustycznych, które mogą być utrzymywane na stałym poziomie nie tylko u ludzi, ale także u różnych zwierząt” – powiedział Cody J. Moser, współpierwszy autor artykułu, doktorant na Uniwersytecie Kalifornijskim w Merced i student w Harvard’s Graduate School of Arts and Sciences. „Rzeczy dotyczące sposobu, w jaki zmieniamy nasz stosunek do naszych niemowląt, mogą mieć swoje korzenie w sposobach, w jakie inne zwierzęta komunikują się ze sobą” – dodał.
Czytaj: Roboty mogą pomóc w wykrywaniu problemów ze zdrowiem psychicznym u dzieci
Druga część badania obejmowała członków społeczeństwa, którzy próbowali określić, czy wokalizacja była skierowana do niemowlęcia, czy do osoby dorosłej. W tej części badania wzięło udział ponad 50 000 osób mówiących po angielsku z biegłą znajomością 199 języków, pochodzących ze 187 krajów. Większość z nich była trafna w swoich ocenach, niezależnie od ojczystego języka czy kultury. Ten aspekt badań potwierdził, że ludzie potrafią wychwycić akustyczne markery mowy i pieśni skierowanej do niemowląt, nawet jeśli nie rozumieją słów lub odniesień kulturowych.
Mehr powiedział, że to podejście „nauki obywatelskiej” jest bezcenne dla badaczy.
„Metoda, której użyliśmy w tym artykule – dzięki której 50 000 osób powiedziało nam, czy dana piosenka jest dla dziecka, czy dla osoby dorosłej – jest tą samą metodą, której moglibyśmy użyć, aby zrozumieć trajektorię zdolności percepcji muzyki przez całe życie danej osoby lub czy ludzie słyszą strukturę w muzyce w ten sam sposób, w zależności od rodzaju języka, jakim mówią” – powiedział. „Metoda nauki obywatelskiej to innowacja, którą ekscytuje wielu psychologów”.
Odkrycia pokazują uderzające podobieństwa między kulturami, jeśli chodzi o mówienie i śpiewanie niemowlętom, ale Moser ostrzegł, że podobieństwa nie należy rozumieć jako prawdziwie uniwersalnych cech.
„Nie próbujemy twierdzić, że wszystkie społeczeństwa mają pieśń lub mowę skierowaną do niemowlęcia, ale teraz wiemy, że kiedy ludzie mają tendencję do śpiewania lub mówienia do swoich dzieci, robią to w w ten sam sposób na całym świecie” – powiedział. „To bardzo interesujące i nowe odkrycie”.
„Oczywiście istnieje wiele różnic i wpływów kulturowych w tej praktyce, ale znaleźliśmy również podobieństwa wskazujące na korzenie w naszej wspólnej biologii” – dodał Hilton. „W tym badaniu staraliśmy się odkryć te ukryte części naszych umysłów, które kształtują nasze codzienne zachowania i doświadczenia”.
W końcu jest coś, co nas wszystkich łączy!