Australia została wezwana do wprowadzenia płatnych urlopów menstruacyjnych i menopauzy wśród kobiet pracujących.
Wiele australijskich związków zawodowych domaga się od rządu federalnego wprowadzenia płatnych urlopów dla tych, które zmagają się z cyklem menstruacyjnym.
Według 9News, Lana Goodman-Tomsett ze Związku Pracowników Transportu powiedziała, że zbyt wiele kobiet jest zmuszanych do pracy w obliczu rozdzierającego bólu.
„W 2022 roku wiele kobiet jest zmuszonych cierpieć w milczeniu i po prostu sobie z tym radzić, narażając własne zdrowie i dobre samopoczucie tylko po to, by uczestniczyć w sile roboczej, zwłaszcza w branżach zdominowanych przez mężczyzn” – powiedziała.
„Kobiety ukrywają ból związany z okresem i mówią, że są chore”.
„Wiele boi się dzielić diagnozą lub omawiać objawy, w tym ciągły ból, z obawy przed szefami, którzy będą myśleć, że będą chorować co miesiąc”.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Podczas gdy niektóre prywatne firmy już zapewniły uprawnienia, związki zawodowe przyznały, że uznanie urlopu na mocy prawa federalnego będzie trudne.
Sekretarz Stanu Australijskiego Związku Robotniczego Queensland, Stacey Schinnerl, powiedziała, że zaangażowanie mężczyzn w rozmowę byłoby „trudne”. System wymaga jednak aktualizacji, aby odzwierciedlał specyficzne doświadczenia zdrowotne kobiet.
„Niektóre kobiety cierpią przez całe życie zawodowe. Od wieku, w którym zaczynają miesiączkować, do ciąży – mogą pojawić się komplikacje w poczęciu, noszeniu i problemach poporodowych, następnie pojawiają się objawy okołomenopauzalne, a następnie menopauza” – powiedziała.
Nacisk na otrzymywanie uprawnień w całej Australii pojawił się po tym, jak Hiszpania stała się pierwszym krajem zachodnim, który zaoferował kobietom trzy dni w miesiącu urlopu menstruacyjnego.
Japonia, Indonezja, Korea Południowa, Chiny i Tajwan również mają uprawnienia do urlopu menstruacyjnego dla pracownic.
Czytaj: Kraków: bezpłatne szczepienia przeciwko meningokokom
Krajowa sekretarz stanu ds. równości, Ángela Rodríguez, ogłosiła w marcu nową inicjatywę mającą na celu zapewnienie zdrowia menstruacyjnego i przywrócenie zdrowia reprodukcyjnego.
Powiedziała wówczas: „Prawa związane ze zdrowiem menstruacyjnym nigdy nie były omawiane, a dane mrożą krew w żyłach.”
„Jedna na cztery kobiety nie może wybrać produktów do higieny kobiecej, które chce kupić ze względów finansowych. Dlatego proponujemy, aby można je było bezpłatnie wydawać w ośrodkach oświatowo-społecznych.”
Czytaj: Szkocja ma być pierwszym krajem na świecie, który zakończy „ubóstwo menstruacyjne”
„Ważne jest, aby wyjaśnić, czym jest bolesny okres, nie mówimy o lekkim dyskomforcie, ale o poważnych objawach, takich jak biegunka, silne bóle głowy, gorączka”.