Uczeń z podstawówki wrócił zapłakany do domu ze sprawdzianem. Rodzice wkurzyli się na nauczycielkę.

0
892
zdjęcie: facebook.com

Coraz więcej osób zauważa, że szkoły zabijają kreatywność. Uczą uczniów wkuwania zamiast uczenia, usiłując wszystkich zrównać do szeregu i oceniać według tych samych kryteriów. A przecież każdy uczeń jest inny.

Mama ucznia szkoły podstawowej z Pabianic wrzuciła do sieci zdjęcie sprawdzianu syna z matematyki, który po ocenieniu przez nauczycielkę jest idealnym przykładem wrzucania wszystkich do jednego worka i zabijania kreatywności w dzieciach. Jeśli uczeń nie będzie jechał na tych samych torach co nauczycielka, nie dojedzie do mety. W takich sytuacjach uczeń nie czuje się doceniony i zabija się jego chęci do nauki i poznawania nowych rzeczy.

„Nauczanie po pabianicku”

Matka wrzucając zdjęcie sprawdzianu zatytułowała je „Nauczanie po pabianicku”. Dla nauczycielki najważniejsza była kolejność zapisanych liczb, a nie poprawny wynik.

Pod postem zaczęło pojawiać się wiele komentarzy. Nie brakowało osób broniących nauczycielkę oraz tych, którzy ją potępiali. Jednak większa część osób była absolutnie oburzona tym jednotorowym podejściem do mnożenia, które jest naprzemienne. Niektórzy tłumaczyli, że jest różnica, czy są 4 bluzki z 6 guzikami, czy 6 bluzek z 4 guzikami. Jednak, czy na pewno? Finalnie, po pomnożeniu guzików będzie tyle samo.

Jedna nauczycielka, broniąc koleżanki po fachu napisała:

„W sumie co za różnica czy 5 chlebów jest po 3 złote, czy 3 chleby po 5 złotych? Masz rację chłopie. Twoja racja. Tacy właśnie ludzie będą uczyć jak my odejdziemy z zawodu” – napisała sarkastycznie.

Nauczycielka nie dostrzega, że dla iloczynu to bez znaczenia. W pierwszej i drugiej sytuacji zapłacimy 15 złotych, a to koszt jest iloczynem. Dla jednej i drugiej nauczycielki najważniejsze jest podążanie za ustalonym schematem myślenia.

Pod zdjęciem pojawiły się również takie komentarze:

„Tutaj są oczywiste błędy (brak jednostki i odpowiedź na zad. 4) i takie z pogranicza czepialstwa. Jak ktoś nie widzi tutaj ŻADNYCH błędów to nie ma pojęcia o metodyce… I powinien się cofnąć do podstawówki przy okazji.”

„Taki sam sprawdzian robiłam. Jak można dziecku nie uznać takiego zapisu skoro dwa tygodnie wcześniej uczyłam je że mnożenie jest przemiennie. Ale moja koleżanka oceniała właśnie w ten sposób co na zdjęciu. Nawet posprzeczałam się z nią o to. Oba zapisy są prawidłowe gdyż mnożenie jest przemiennie.”

„Gdzie w programie nauczania jest napisane że dane do działań trzeba zapisywać chronologicznie z treścią zadania?”

„Mnożenie działa w dwie strony. Dziecko zostało stłamszone, a nie nauczone. Tak jest, jak chce się zarabiać miliony, a wiedzy ma się, co brudu za pazurem. I gdyby były choćby podstawy psychologii to tez można by zrozumieć, co dla tak wiekowego dziecka jest ważniejsze… Ręce opadają, ale portfel zaraz będzie napchany.”

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zadanie domowe 8-latka przerosło rodziców. Nikt nie wie, która odpowiedź jej poprawna.

W edukacji każdy ma myśleć tak samo

Inna matka napisała, że jej dziecko w szkole odpowiedziało prawidłowo na pytanie nauczycielki. Na co nauczycielka postawiła jedynkę, uzasadniając, że „nie o tym myślałam. To nic, że też prawidłowo, ale nie po mojej myśli„.

W szkole niedoceniane jest myślenie własne uczniów, tylko myślenie tokiem rozumowania nauczyciela.

Poniżej możecie zobaczyć feralny sprawdzian i ocena nauczycielki.

zdjęcie: facebook.com

A Ty co myślisz o tej sytuacji?

Źródło i zdjęcia: facebook.com

Jesteś z Wrocławia? Koniecznie zajrzyj do f7wroclaw.pl