W Polsce otwiera się „kontenerowe miasto” dla tysięcy azjatyckich pracowników

0
353
Zagraniczni pracownicy będą budować dla Orlenu Kompleks Olefin III.(zdjęcie: Jedrek Maciaszek, Facebook)

„Miasto kontenerowe”, które pomieści tysiące zagranicznych pracowników – głównie z Azji – powstało na terenie dużego zakładu petrochemicznego budowanego przez polskiego państwowego giganta energetycznego Orlen w pobliżu miasta Płock, w centralnej Polsce.

Ogromne miasteczko kontenerowe dla kilku tysięcy pracowników z Azji i Bliskiego Wschodu powstało na budowie kompleksu Olefin III pod Płockiem. Pierwsi pracownicy wprowadzili się na początku tego miesiąca, a w szczytowym momencie do 6000 pracowników z zagranicy – między innymi z Turcji, Indii, Pakistanu, Korei, Hiszpanii i Filipin – będzie tam mieszkać podczas pracy nad projektem.

CZYTAJ: Koniec linii polskiego autobusu 666 na Hel

Wraz z polskimi pracownikami na budowie, największej petrochemicznej inwestycji w Europie ostatnich dwóch dekad, pracować będzie nawet 13 tys. osób. W kompleksie Olefin III będą wytwarzane produkty petrochemiczne, na bazie których powstaną między innymi środki czystości, artykuły chemiczne i medyczne.

Uruchomienie miasta kontenerowego skłoniło polityków opozycji do oskarżenia rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), która głośno sprzeciwiała się proponowanemu przez UE mechanizmowi relokacji migrantów, o hipokryzję za jednoczesne nadzorowanie imigracji na dużą skalę do Polski.

2,5 tysiąca kontenerów, stołówka i posterunek policji

Obiekt mieszkalny, którego budowa trwała pięć miesięcy, składa się z około 2500 kontenerów o łącznej powierzchni 37 000 m2. Oprócz rezydencji, obejmuje cztery stołówki, pralnie, a także posterunek policji i stanowisko pogotowia ratunkowego.

W planowaniu starano się uwzględnić wielokulturowy charakter siły roboczej, a stołówki będą serwowały potrawy dostosowane do różnych gustów i wymagań. Planowane obiekty rekreacyjne obejmują boiska do koszykówki i krykieta.

Placówka zlokalizowana jest w gminie wiejskiej Stara Biała, która liczy 12 000 mieszkańców. Teren pod budowę „kontenerowego miasta” wydzierżawili miejscowi rolnicy – informuje TOK FM. Część mieszkańców zgłosiła jednak zastrzeżenia.

CZYTAJ NA SPORTEN.COM/PL – Robert Lewandowski omawia różnice między Xavim a Pepem Guardiolą

„Nie nakręcamy spirali”

„Są obawy dotyczące bezpieczeństwa, ale studzimy nastroje i emocje” – powiedział TOK FM burmistrz Sławomir Wawrzyński. „Nie nakręcamy spirali. Wszyscy musimy sobie z tym jakoś radzić. Jak dotąd nie mamy żadnych problemów. Pierwsi cudzoziemcy są już na miejscu. Widzimy ich w naszych sklepach i na ulicach. Zawsze są uprzejmi”.

Burmistrz jest bardziej zainteresowany wyzwaniami logistycznymi i technicznymi wokół miasta robotniczego, takimi jak gospodarka wodna i odpadami lub uszkodzenia dróg przez ciężki sprzęt i transport na place budowy.

W odpowiedzi na pytania, dlaczego nie można wykorzystać całkowicie polskiej siły roboczej, Jakub Zgorzelski – dyrektor Hyundai Engineering-Tecnicas Reunidas, który nadzoruje budowę – powiedział portalowi PetroNews, że w Polsce nie ma wystarczającej liczby wyspecjalizowanych pracowników.

Zakład petrochemiczny Olefin III będzie wykorzystywany przez Orlen do produkcji materiałów wykorzystywanych m.in. do produkcji części samochodowych, sprzętu AGD i elektroniki. Inwestycja, której wartość szacuje się na 13,5 miliarda złotych (3,04 miliarda euro), ma zostać zakończona w 2025 roku.

Wszyscy mają pozwolenia na pracę

Wiadomość o uruchomieniu kontenerowego miasta dla zagranicznych pracowników skłoniła opozycję do oskarżenia rządu o hipokryzję. Zauważa, że PiS zdecydowanie sprzeciwiał się mechanizmowi relokacji migrantów i osób ubiegających się o azyl z Grecji i Włoch do Polski, proponując nawet zwołanie w tej sprawie referendum.

„PiS buduje miasto… dla imigrantów z krajów islamskich (Indii, Malezji, Pakistanu, Turcji i Turkmenistanu), aby rozbudować rafinerię Orlenu” – napisał na Twitterze Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej (PO), głównej partii opozycyjnej. „Jednocześnie Kaczyński ogłasza referendum w sprawie relokacji 1800 osób”.

Jednak podczas gdy unijny plan relokacji dotyczy tak zwanych „nielegalnych migrantów”, z których większość przedostała się do UE na łodziach, osoby stojące za placówką w Płocku zauważają, że sprowadzają wykwalifikowanych pracowników legalnymi kanałami.

„Otrzymują wizy na czas budowy. Nie sprowadzają do Polski rodzin i wrócą do kraju pochodzenia po zakończeniu inwestycji – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik.

Ale lider PO, Donald Tusk, w przemówieniu na wiecu w ubiegły weekend zauważył, że za rządów PiS-u mamy do czynienia z długotrwałą i masową migracją do Polski.

Tusk zauważył na przykład, że dane pokazują, że w ubiegłym roku do Polski przybyło ponad 135 tys. imigrantów z krajów w większości muzułmańskich, w porównaniu z liczbą 3 tys. w ostatnim roku rządów PO.

Lider PO podkreślił, że nie jest przeciwny imigracji, ale przekonywał, że między antyimigracyjną retoryką PiS a jego działaniami jest ogromna przepaść

„Nikt w historii Polski nie sprowadził tylu cudzoziemców, ale [również] nie próbował wlać w serca tylu nienawiści do cudzoziemców, jak rząd PiS” – powiedział Tusk cytowany przez Gazetę Wyborczą.