„Miasto kontenerowe”, które pomieści tysiące zagranicznych pracowników – głównie z Azji – powstało na terenie dużego zakładu petrochemicznego budowanego przez polskiego państwowego giganta energetycznego Orlen w pobliżu miasta Płock, w centralnej Polsce.
Ogromne miasteczko kontenerowe dla kilku tysięcy pracowników z Azji i Bliskiego Wschodu powstało na budowie kompleksu Olefin III pod Płockiem. Pierwsi pracownicy wprowadzili się na początku tego miesiąca, a w szczytowym momencie do 6000 pracowników z zagranicy – między innymi z Turcji, Indii, Pakistanu, Korei, Hiszpanii i Filipin – będzie tam mieszkać podczas pracy nad projektem.
CZYTAJ: Koniec linii polskiego autobusu 666 na Hel
Wraz z polskimi pracownikami na budowie, największej petrochemicznej inwestycji w Europie ostatnich dwóch dekad, pracować będzie nawet 13 tys. osób. W kompleksie Olefin III będą wytwarzane produkty petrochemiczne, na bazie których powstaną między innymi środki czystości, artykuły chemiczne i medyczne.
Uruchomienie miasta kontenerowego skłoniło polityków opozycji do oskarżenia rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), która głośno sprzeciwiała się proponowanemu przez UE mechanizmowi relokacji migrantów, o hipokryzję za jednoczesne nadzorowanie imigracji na dużą skalę do Polski.
PiS buduje miasteczko również dla islamskich imigrantów pod Płockiem. Orlen ich zatrudni do rozbudowy płockiej petrochemii. Miasteczko stworzyła profesjonalna firma Modular System.
Tusk dobrze powiedział w Poznaniu: sprowadzają imigrantów i na nich szczują pic.twitter.com/9LiiQgF3Vm— Jacek Fogiel (@J74Jacek) June 17, 2023
2,5 tysiąca kontenerów, stołówka i posterunek policji
Obiekt mieszkalny, którego budowa trwała pięć miesięcy, składa się z około 2500 kontenerów o łącznej powierzchni 37 000 m2. Oprócz rezydencji, obejmuje cztery stołówki, pralnie, a także posterunek policji i stanowisko pogotowia ratunkowego.
W planowaniu starano się uwzględnić wielokulturowy charakter siły roboczej, a stołówki będą serwowały potrawy dostosowane do różnych gustów i wymagań. Planowane obiekty rekreacyjne obejmują boiska do koszykówki i krykieta.
Placówka zlokalizowana jest w gminie wiejskiej Stara Biała, która liczy 12 000 mieszkańców. Teren pod budowę „kontenerowego miasta” wydzierżawili miejscowi rolnicy – informuje TOK FM. Część mieszkańców zgłosiła jednak zastrzeżenia.
CZYTAJ NA SPORTEN.COM/PL – Robert Lewandowski omawia różnice między Xavim a Pepem Guardiolą
„Nie nakręcamy spirali”
„Są obawy dotyczące bezpieczeństwa, ale studzimy nastroje i emocje” – powiedział TOK FM burmistrz Sławomir Wawrzyński. „Nie nakręcamy spirali. Wszyscy musimy sobie z tym jakoś radzić. Jak dotąd nie mamy żadnych problemów. Pierwsi cudzoziemcy są już na miejscu. Widzimy ich w naszych sklepach i na ulicach. Zawsze są uprzejmi”.
Burmistrz jest bardziej zainteresowany wyzwaniami logistycznymi i technicznymi wokół miasta robotniczego, takimi jak gospodarka wodna i odpadami lub uszkodzenia dróg przez ciężki sprzęt i transport na place budowy.
W odpowiedzi na pytania, dlaczego nie można wykorzystać całkowicie polskiej siły roboczej, Jakub Zgorzelski – dyrektor Hyundai Engineering-Tecnicas Reunidas, który nadzoruje budowę – powiedział portalowi PetroNews, że w Polsce nie ma wystarczającej liczby wyspecjalizowanych pracowników.
Zakład petrochemiczny Olefin III będzie wykorzystywany przez Orlen do produkcji materiałów wykorzystywanych m.in. do produkcji części samochodowych, sprzętu AGD i elektroniki. Inwestycja, której wartość szacuje się na 13,5 miliarda złotych (3,04 miliarda euro), ma zostać zakończona w 2025 roku.
W tym tygodniu do miasteczka pracowniczego pod Płockiem (dla 6 tys. osób) wprowadzą się pierwsi obcokrajowcy z Azji i Bliskiego Wschodu. Będą budować dla Orlenu Kompleks Olefin III. To 2,5 tys. kontenerów, stołówka i…. posterunek policji. @Radio_TOK_FM @TOKFM_NEWS pic.twitter.com/RgIFrHEN4z
— Agnieszka Wynarska (@AgaWynarska) June 14, 2023
Wszyscy mają pozwolenia na pracę
Wiadomość o uruchomieniu kontenerowego miasta dla zagranicznych pracowników skłoniła opozycję do oskarżenia rządu o hipokryzję. Zauważa, że PiS zdecydowanie sprzeciwiał się mechanizmowi relokacji migrantów i osób ubiegających się o azyl z Grecji i Włoch do Polski, proponując nawet zwołanie w tej sprawie referendum.
„PiS buduje miasto… dla imigrantów z krajów islamskich (Indii, Malezji, Pakistanu, Turcji i Turkmenistanu), aby rozbudować rafinerię Orlenu” – napisał na Twitterze Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej (PO), głównej partii opozycyjnej. „Jednocześnie Kaczyński ogłasza referendum w sprawie relokacji 1800 osób”.
Jednak podczas gdy unijny plan relokacji dotyczy tak zwanych „nielegalnych migrantów”, z których większość przedostała się do UE na łodziach, osoby stojące za placówką w Płocku zauważają, że sprowadzają wykwalifikowanych pracowników legalnymi kanałami.
„Otrzymują wizy na czas budowy. Nie sprowadzają do Polski rodzin i wrócą do kraju pochodzenia po zakończeniu inwestycji – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik.
Ale lider PO, Donald Tusk, w przemówieniu na wiecu w ubiegły weekend zauważył, że za rządów PiS-u mamy do czynienia z długotrwałą i masową migracją do Polski.
Tusk zauważył na przykład, że dane pokazują, że w ubiegłym roku do Polski przybyło ponad 135 tys. imigrantów z krajów w większości muzułmańskich, w porównaniu z liczbą 3 tys. w ostatnim roku rządów PO.
Lider PO podkreślił, że nie jest przeciwny imigracji, ale przekonywał, że między antyimigracyjną retoryką PiS a jego działaniami jest ogromna przepaść
„Nikt w historii Polski nie sprowadził tylu cudzoziemców, ale [również] nie próbował wlać w serca tylu nienawiści do cudzoziemców, jak rząd PiS” – powiedział Tusk cytowany przez Gazetę Wyborczą.